Potrzebne jasne zasady hierarchii stanowisk
Dyrektor protokołu dyplomatycznego w MSZ
Janusz Niesyto uważa, że należy doprowadzić do ustalenia jasnej
listy hierarchii stanowisk kierowniczych w RP, tzw. listy
precedencji. W Polsce - jak powiedział - nie ma wątpliwości
jedynie co do tego, że na czele takiej listy powinien stać
prezydent.
Kontrowersje dotyczą nawet tego, kto powinien zajmować drugie miejsce w państwie pod względem hierarchii - podkreślił Niesyto, który we wtorek przedstawił senatorom z Komisji Spraw Zagranicznych informację na temat precedencji stanowisk kierowniczych. Jak powiedział, w myśl reguł przyjętych na użytek Ministerstwa Spraw Zagranicznych, drugie miejsce przypada premierowi, kolejne zajmują: marszałek Sejmu oraz Senatu.
Według Niesyty, ustaleniem listy precedencji mogłaby zająć się niezależna grupa ekspertów, mędrców - autorytetów moralnych, osób które zeszły już ze sceny politycznej. Jak powiedział, potrzeba do tego dużo czasu, a sam proces ustalania listy musi być odarty z emocji.
Także szef komisji Zbigniew Kulak (SLD-UP) podkreślił potrzebę ustalenia takiej listy. Jak powiedział, bez niej często dochodzi do afrontów i konfuzji.
Wiceszef komisji Andrzej Wielowieyski (koło demokraci.pl) określił pomysł powołania grupy ekspertów jako sensowny. Według niego, punktem wyjścia powinno być ustalenie metodologii pracy takiej grupy. W jego ocenie, przygotowanie listy precedencji powinien zlecić prezydent.
Niesyto mówił też o braku jasnych reguł przy tytułowaniu urzędników państwowych. Jako przykład wymienił zwyczaj zwracania się per minister do szefów Kancelarii Premiera, Sejmu i Senatu oraz członków Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.
