Potrącił Sebastiana i uciekł. Chłopiec zmarł, rodzina błaga o pomoc
Nie zatrzymał się, nie pomógł. Kierowca auta, którym wjechał w 15-latka idącego chodnikiem, pozostaje bezkarny. Szukają go policja, prokuratura i rodzina dziecka. Każda informacja jest na wagę złota. Do wypadku doszło w województwie mazowieckim.
Sebastian miał tylko 15 lat. Wieczorem 27 października szedł drogą, po chodniku, między miejscowością Cegielnia Kosewo a Wymysłami (Mazowieckie), Nieznany sprawca właśnie wtedy potrącił go, a następnie, bez udzielenia mu pomocy, odjechał. Mimo szybkiej interwencji lekarzy, Sebastiana nie dało się odratować. Jak dowiedziała się stacja Polsat News, chłopiec nie zawinił.
Rodzina rozwiesiła już 200 plakatów ze zdjęciem zmarłego. Proszą o informacje i pomoc, w zamian oferując 30 tys. zł nagrody. Sprawcę nazywają "zabójcą", a nawet ostrzegają go: "Znajdziemy cię!". Ten miał poruszać się ciemnym samochodem typu SUV. Na razie tylko tyle wiadomo.