Potrącił dziecko i odjechał, bo spieszył się do pracy
Zapis z ulicznego monitoringu oraz rozpoznanie terenu pomogły
policyjnym wywiadowcom ze stołecznej Pragi Północ ustalić i zatrzymać sprawcę
potrącenia na przejściu dla pieszych ośmioletniego chłopczyka. Remigiusz C.
usłyszał zarzut spowodowania wypadku oraz ucieczki z miejsca zdarzenia.
11.01.2009 | aktual.: 11.01.2009 12:15
O 12:30 w sobotę dyżurny przekazał patrolom informację o potrąceniu dziecka na skrzyżowaniu ulic Myśliborskiej i Światowida oraz o ucieczce kierowcy z miejsca zdarzenia.
Wywiadowcy natychmiast przejrzeli zapis z ulicznego monitoringu. Po jego analizie stwierdzili, że sprawca potrącenia jechał pomarańczowym volvo. Policjanci szybko skojarzyli, że pełniąc służbę patrolową, wielokrotnie widzieli takie auto zaparkowane pod jednym z bloków przy ulicy Strumykowej.
Mundurowi ustalili do kogo należy auto i zatrzymali 22-letniego Remigiusza C. Mężczyzna nie miał uprawnień do kierowania pojazdami oraz obowiązkowego ubezpieczenia OC.
Policjanci przedstawili Remigiuszowi C. zarzut spowodowania wypadku oraz ucieczki z miejsca zdarzenia. Mężczyzna tłumaczył, że odjechał z miejsca wypadku, bo spieszył się do pracy. Wobec 22-latka zastosowany został dozór policji. Grozi mu do trzech lat wiezienia.