Potajemnie truła mężczyzn psychotropami
Sąd Rejonowy w Pruszczu Gdańskim aresztował na trzy miesiące 45-letnią kobietę podejrzaną o spowodowanie śmierci 57-latka. Mężczyzna zmarł prawdopodobnie na skutek zażywania środków psychotropowych, które zatrzymana w tajemnicy mu podawała. Substancje otrzymywał także jego 80-letni ojciec. Starszemu mężczyźnie zdołano uratować życie.
24.02.2010 | aktual.: 24.02.2010 11:25
W sobotę o godz. 11.40 dyżurny pruszczańskiej komendy otrzymał telefoniczne zgłoszenie od zaniepokojonego lokatora jednego z domów w gminie Pruszcz Gdański o kilkudniowej nieobecności właściciela tego domu.
Policjanci natychmiast pojechali pod wskazany adres. Na miejscu, w jednym z pokoi znaleziono zwłoki 57-letniego mężczyzny, syna właściciela domu. W innym pomieszczeniu, na łóżku leżał 80-letni właściciel posesji. Nie można z nim było nawiązać żadnego kontaktu. Pogotowie ratunkowe natychmiast odwiozło go do szpitala.
Z ustaleń funkcjonariuszy wynika, że właściciel domu wynajmował pokoje samotnym matkom z dziećmi. W połowie stycznia tego roku 80-latek poznał 45-letnią kobietę, z którą następnie zamieszkał. Jak się okazało kobieta podawała starszemu panu rozpuszczone w herbacie środki psychotropowe. Dwa dni przed zgłoszeniem do domu przyjechał jego 57-letni syn. Jemu również kobieta podawała tabletki. Najprawdopodobniej na skutek ich działania mężczyzna zmarł.
W poniedziałek Sąd Rejonowy w Pruszczu Gdańskim zastosował wobec 45-latki 3-miesięczny areszt. Kobieta usłyszała zarzuty pozbawienia życia 57-letniego mężczyzny, usiłowanie pozbawienia życia 80-letniego właściciela domu oraz kradzieży pieniędzy należących do 80-latka - 300 zł i 200 euro.
W przestępstwie uczestniczyła również 41-letnia kobieta i jej 16-letnia córka, które wynajmowały pokój w tym samym domu. Nieletnia decyzją sądu rodzinnego zostanie umieszczona w schronisku dla nieletnich na 3 miesiące. Natomiast jej matka została tymczasowo aresztowana na okres miesiąca.
Za zabójstwo grozi kara dożywotniego pozbawienia wolności.