ŚwiatPoszukiwania Boeinga 777. Władze Malezji chcą przeszukać teren kontrolowany przez talibów

Poszukiwania Boeinga 777. Władze Malezji chcą przeszukać teren kontrolowany przez talibów

Poszukiwania Boeinga 777. Władze Malezji chcą przeszukać teren kontrolowany przez talibów
Źródło zdjęć: © Malaysian Maritime Enforcement/AFP
17.03.2014 09:07, aktualizacja: 17.03.2014 10:47

Nowy trop w sprawie zaginionego Boeing 777 malezyjskich linii lotniczych? Jak informuje "The Independent" władze Malezji wystąpiły o zgodę na zbadanie obszaru kontrolowanego przez talibów. Chodzi o część Afganistanu i południowo-zachodniego Pakistanu. Tymczasem w związku z poszukiwaniami, Malezja poprosiła USA, Chiny oraz Francję o udostępnienie zdjęć z satelitów - poinformował w poniedziałek na konferencji prasowej minister transportu Datuk Hishamuddin Hussein.

Władze Malezji zdecydowały się na rozszerzenie poszukiwań po informacjach, że ostatni sygnał satelitarny odrzutowca został wysłany z ziemi - pisze "The Independent".

"The Independent" przypomina, żeby aby maszyna taka jak Boeing 777 mogła wylądować potrzeba pasa startowego o długości 5 tys. metrów.

Premier Malezji Nadżib Razak powiedział w sobotę, że maszyna mogła zostać porwana. Władze poinformowały, że w samolocie wyłączono systemy, służące łączności. Dokonał tego "ktoś wewnątrz maszyny - członek załogi lub jeden z pasażerów". I na tym koncentruje się teraz śledztwo malezyjskich władz.

Technik na pokładzie

Jak podaje agencja Reutera, malezyjska policja poinformowała, że na pokładzie zaginionego samolotu leciał technik pokładowy, który mógł dysponować wiedzą na temat działania systemów maszyny. Funkcjonariusze analizują listę pasażerów i członków załogi w celu zidentyfikowania osób, które mogły dysponować specjalistyczną wiedzą na temat działania systemów pokładowych maszyny i byłyby w stanie je wyłączyć. Policja poinformowała, że Boeingiem 777 leciał 29-letni technik pokładowy Mohd Khairul Amri Selamat, który miał pracować dla prywatnej filmy lotniczej z siedzibą w Szwajcarii.

- Tak, sprawdzamy Mohda Khairula, tak samo jak innych pasażerów i członków załogi. Koncentrujemy się na osobach, które mogły mieć umiejętności z dziedziny lotnictwa - powiedział agencji Reutera przedstawiciel policji.

Technicy pokładowi są odpowiedzialni za nadzorowanie systemów samolotu i analizowanie, czy funkcjonują prawidłowo. W razie potrzeby są wykorzystywani do przeprowadzania napraw. Jako technik specjalizujący się w małych samolotach odrzutowych Khairul mógł nie mieć jednak wystarczającej wiedzy do zmiany kierunku lotu, wyłączenia systemów komunikacyjnych i dalszego pilotowania Boeinga 777 - sugeruje agencja Reutera.

Przeszukania trwają

Wczoraj na konferencji prasowej malezyjski minister transportu Datuk Hishamuddin Hussein powiedział, że poszerzono obszar poszukiwań samolotu o kolejne państwa, których łącznie jest 11.

Hussein poinformował również o działaniach oficerów malezyjskiej policji, którzy odwiedzili mieszkania pilotów oraz drugich pilotów. Zaznaczył, że zgodnie z informacjami malezyjskich linii lotniczych, pilot i drugi pilot nie wnioskowali o wspólny lot.

Okazało się, że dowódca miał w domu symulator lotów, który jest teraz badany, ale eksperci lotniczy twierdzą, że nie jest to żadna nadzwyczajna sytuacja.

Boeing 777 Malaysia Airlines z 239 osobami na pokładzie zniknął z radarów dziewięć dni temu, mniej niż godzinę po starcie z lotniska w stolicy Malezji, Kuala Lumpur. Samolot leciał do Pekinu. Dotychczasowe, koordynowane przez Malezję poszukiwania prowadzone przez wiele państw, nie przyniosły żadnych rezultatów.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także