Poszukiwania 3,5‑letniego Kacperka pod Bolesławcem. Siostra Rafała B. mówi o ojcu chłopca

Poszukiwania Kacperka w Nowogrodźcu pod Bolesławcem trwają już dziewiąty dzień. Jego ojciec Rafał B. został zatrzymany tuż po zaginięciu chłopca. Głos zabrała jego siostra. Tłumaczy, dlaczego mężczyzna był pod wpływem alkoholu.

Poszukiwania 3,5-letniego Kacperka pod Bolesławcem. Siostra Rafała B. mówi o ojcu chłopca
Źródło zdjęć: © PAP
Katarzyna Bogdańska

06.05.2020 | aktual.: 06.05.2020 13:14

3,5-letni Kacper zaginął w poniedziałek około godz. 19 w okolicy ul. Lubańskiej w Nowogrodźcu - niewielkiej wsi pod Bolesławcem. W chwili zaginięcia dziecko przebywało ze swoim tatą Rafałem B. na działce. W pewnym momencie mężczyzna miał stracić dziecko z oczu.

Od tej chwili trwają poszukiwania dziecka. Mimo zaangażowania ogromnych sił policji, straży pożarnej, Wojsk Obrony Terytorialnej, po dziecku nie ma śladu. Przeszukano okoliczne łąki, ogródki działkowe, tereny leśne i okolice rzeki Kwisy.

Teraz do akcji włączono także specjalne psy z Saksonii w Niemczech, szkolone do poszukiwań ludzi. Jak informuje Radio Zet, zachowanie zwierząt potwierdza dotychczasowe przypuszczenia, że Kacpra należy szukać w pobliżu rzeki lub w niej.

Zaginięcie Kacperka. Zatrzymano ojca. Jest komentarz siostry Rafała B.

Ojciec 3,5-letniego Kacpra z Dolnego Śląska Rafał B. usłyszał zarzut narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. Mężczyźnie grozi 5 lat więzienia.

Jak podało Radio Plus, prokuratura uznała, że w chwili zaginięcia Kacpra, mężczyzna nie sprawował nad dzieckiem należytej opieki. Gdy nie mógł znaleźć dziecka, powiadomił policję. Funkcjonariusze, którzy zjawili się na miejscu zbadali trzeźwość Rafała B. Miał 0,7 promila alkoholu we krwi.

Według matki Kacpra, mężczyzna wypił alkohol pod wpływem stresu już po całym zdarzeniu i przyjeździe służb na miejsce. Wersję tę potwierdza także siostra mężczyzny. "Rafał zapytał się zgromadzone osoby, czy mają coś do picia. Kolega podał mu piersiówkę, potem zatrzymała go policja i wydmuchał promile" - powiedziała w rozmowie z "Faktem" pani Katarzyna Błażejowska.

Poszukiwania w Nowogrodźcu. Ciotka Kacperka o zaginięciu chłopca

Siostra Rafała B. przekonuje, że mężczyzna nic złego nie zrobił chłopcu. "Jestem przekonana, że szybciej uschłaby mu ręka, niż skrzywdziłby Kacpra. Dzieci są całym jego życiem" - zapewnia. Chociaż przyznaje, że nie był aniołem.

Opowiada, że jej brat z synem w dniu zaginięcia Kacperka przyszli w południe do domu na obiad. Potem wrócili na działkę. Gdy dziecko zniknęło mu z oczu, zaczął go szukać wzdłuż rzeki. Z mamą malca spotkał się na tamie w Nowogrodźcu. Tam już zjeżdżały zaalarmowane służby.

Poszukiwania Kacperka. Policja prosi o pomoc

Chłopiec w dniu zaginięcia był ubrany w czarne spodnie typu bojówki, koszulkę w poziome pasy biało-czerwone z nadrukiem głowy Myszki Miki i szare sportowe buty. Może mieć przy sobie dziecięcy rowerek.

Policja prosi osoby, które będą miały informacje o tym, gdzie znajduje się chłopiec lub będą mogły pomóc w ustaleniu jego miejsca pobytu, o kontakt z Komendą Powiatową Policji w Bolesławcu - numer telefonu 75 64 96 200 lub 201.

Masz news, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz także
Komentarze (99)