Poszli sprawdzić deklarację Trzaskowskiego. Kobieta wybuchnęła śmiechem
- Jesteśmy przed Halą Mirowską i pytamy warszawiaków, czy często widzą Rafała Trzaskowskiego, który mówi, że robi tutaj zakupy regularnie - można usłyszeć na nagraniu trzech posłów Prawa i Sprawiedliwości. To reakcja na post zamieszczony przez prezydenta stolicy w środę rano.
04.12.2024 | aktual.: 04.12.2024 20:13
"Z Panem Łukaszem zazwyczaj widzę się na Hali Mirowskiej, robiąc zakupy. Dziś zaczęliśmy o 6.00 rano na Broniszach" - napisał Trzaskowski w porannym poście w mediach społecznościowych, do którego dołączył zdjęcie.
W kolejnym wpisie przekazał z kolei, że "kiedy spotkali się na Broniszach o 6.00 rano, Pan Łukasz już kończył zakupy na swoje stoisko". "Praktycznie codziennie jeszcze przed świtem jedzie po świeże warzywa i owoce, które potem możemy kupować na targowiskach" - podał prezydent stolicy, dodając, że "zazwyczaj spotykają się na końcu tej trasy", kiedy on robi zakupy na bazarku przy Hali Mirowskiej.
Pojechali przed Halę Mirowską. "Postanowiliśmy to sprawdzić"
Wpisy Trzaskowskiego wykorzystali posłowie PiS, którzy - zgodnie z nagraniem opublikowanym potem w sieci - wybrali się tego samego dnia pod Halę Mirowską.
"Koledzy z ław poselskich udali się pod Halę Mirowską, gdzie rzekomo Rafał Trzaskowski robi zakupy. No i wyszło... jak wyszło" - skomentował nagranie były minister edukacji Przemysław Czarnek na platformie X.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na niemal dwuminutowym nagraniu można usłyszeć Andrzeja Śliwkę, Mateusza Kurzejewskiego i Jana Kanthaka, którzy stwierdzają: - Jesteśmy przed Halą Mirowską i pytamy warszawiaków, czy często widzą Rafała Trzaskowskiego. Rafał Trzaskowski mówi, że robi tutaj zakupy regularnie, więc postanowiliśmy to sprawdzić. Coś przypuszczam, że reakcje ludzi będą bardzo zabawne.
"Z Ursynowa tu dojeżdża?"
- Robimy taką sondę, bo dzisiaj był tu Rafał Trzaskowski i mówił, że codziennie tu robi zakupy - zaczęli posłowie, zwracając się do jednej z napotkanych osób, próbując zasugerować, że włodarz stolicy miałby pojawiać się tam każdego dnia, mimo że takie słowa nie padły w poście Trzaskowskiego.
W tym momencie można było usłyszeć głośny śmiech pytanej o to kobiety, która chwilę potem stwierdziła: - Tak? I z Ursynowa tu dojeżdża? No dobry chłopak z niego, pewnie jeszcze książkę po drodze czyta. No nie, nie widziałam go tu nigdy - stwierdziła.
"Ponad 60 lat w życiu go nie widziałam tutaj" czy "ja tu przychodzę prawie codziennie, ale nigdy go nie widziałam, proszę pana, żeby on robił zakupy" - odpowiadały następne napotkane przez posłów PiS osoby.
Kolejni przechodnie prezentowali podobne stanowisko i - zgodnie z założeniem polityków obecnej opozycji - ma to jednoznacznie wskazywać, że Trzaskowski się tam nie pojawia.
Czytaj też: