Poszedł do lasu, wróci za trzy lata
Rutynowa kontrola terenów leśnych wokół Wałbrzycha miała zaskakujący finał. Zakończyła się bowiem zatrzymaniem 35-latka, który był poszukiwany dwoma listami gończymi. Mężczyzna od pewnego czasu ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości. W tym czasie był m.in. w Hiszpanii.
Jak informuje dolnośląska policja, funkcjonariusze z Wałbrzycha i Boguszowa-Gorc rozpoczęli rutynowe, jesienne sprawdzanie terenów zielonych. Mundurowi wyposażeni w quady i pojazdy terenowe patrolowali m.in. lasy położone w gminach Mieroszów, Szczawno-Zdrój, Boguszów-Gorce, czy też Czarny Bór i Stare Bogaczowice.
Tego typu działania mają na celu przeciwdziałanie niszczeniu terenów leśnych. Jesienią często dochodzi bowiem do kradzieży drzewa czy kłusownictwa. Zdarzają się też motocykliści, którzy na motocyklach crossowych wjeżdżają do lasów, łamiąc tym samym przepisy.
Poszedł do lasu, wróci za trzy lata
Ostatnia akcja policji przyniosła sukces w postaci zatrzymania 35-latka, który od dłuższego czasu był poszukiwany przez wymiar sprawiedliwości. Mężczyzna przez kilka lat ukrywał się na terenie Hiszpanii. W jego sprawie wydano nawet dwa listy gończe, w związku ze znęcaniem się nad bliską osobą i kierowanie w stosunku do niej gróźb karalnych, niestosowanie się do sądowych zakazów, kradzieże oraz jazdę w stanie nietrzeźwości.
Cmentarze otwarte w dzień Wszystkich Świętych. "Nie witajmy się zbyt kordialnie"
35-latek w najbliższym czasie będzie musiał jednak zapomnieć o spacerach po terenach leśnych. - Boguszowianin trafił już do aresztu śledczego, skąd przewieziony zostanie do jednego z zakładów karnych na terenie Polski. Spędzi tam kolejne trzy lata - informuje asp. szt. Monika Kaleta z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.
Policjanci podkreślają, że dopóki nie nadejdzie prawdziwa i sroga zima, tego typu patrole w lasach będą powtarzane. Zwłaszcza w trakcie weekendów, kiedy to część osób wykorzystuje dni wolne, by m.in. ukraść drzewo. Dlatego Dolnoślązacy powinni mieć się na baczności.
