"Postkomunistyczny uśmiech" Czarzastego. Czeka go konflikt z Nawrockim
Nowy marszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty zapowiedział blokowanie niektórych "szkodliwych" projektów ustaw proponowanych przez prezydenta Karola Nawrockiego. O narastającym konflikcie wypowiedział się szef prezydenckiego biura polityki międzynarodowej Marcin Przydacz.
Nowy marszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty zamierza blokować "szkodliwe" projekty ustaw w Sejmie. – To mój krzyk w walce z populizmem – powiedział nieoficjalnie współpracownikom Czarzasty, podczas rozmowy o planowanej strategii.
"Marszałkowskie weto" ma – jak mówił lider Nowej Lewicy – "stawać na drodze projektom populistycznym, psującym państwo i źle przygotowanym", pomijającym źródła finansowania czy uderzającym w społeczne emocje. Czarzasty nie wskazał jednak dokładnie, o czyich projektach mowa.
Czarzasty chce blokować ustawy prezydenta
Według relacji niektórych polityków lewicy, Czarzastemu chodzi przede wszystkim o projekty autorstwa prezydenta Karola Nawrockiego. O kontrowersyjnej decyzji nowego marszałka wypowiedział się Marcin Przydacz, szef biura polityki międzynarodowej w Kancelarii Prezydenta w programie "Graffiti" Polsat News.
– Nie ma czegoś takiego jak marszałkowskie weto. Marszałek tylko kieruje pracami Sejmu – mówił Przydacz.
Alkohol w Sejmie. Gosek wypomniał "wężyki" Czarzastemu. "Jakie oni imby organizowali"
Były poseł PiS przypominał również, że jednym z głównych postulatów Szymona Hołowni na stanowisku marszałka Sejmu było zakończenie tzw. zamrażarki sejmowej, czyli praktyki niepoddawania niektórych projektów ustaw pod głosowanie. – Rozumiem, pan marszałek Czarzasty jest dumny i będzie się tym szczycił, że mrozi projekty, czy to opozycji, czy pana prezydenta, a być może też obywatelskie – atakował Przydacz.
– Ludzie będą po po nocach w deszczu stali i zbierali podpisy, a pan marszałek ze swoim uroczym postkomunistycznym uśmiechem powie, że tej ustawy nie będzie poddawał pod głosowanie – drwił z Czarzastego.
Przydacz argumentował, że ustawy powinny być poddawane pod głosowanie posłów. Stwierdził, że Czarzasty nie posiada ustawowego, ani konstytucyjnego mandatu dla planowanych działań. – A jak kogoś nie będzie lubił, albo ktoś nie będzie wystarczająco mocno chlubił Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej i jego byłych członków, to będzie blokował jego projekty ustaw? – mówił szef prezydenckiego biura polityki międzynarodowej.
Warto zauważyć, że projekty trafiały do sejmowej zamrażarki również za kadencji marszałek Sejmu Elżbiety Witek z czasów rządów PiS.
Czarzasty kontra Nawrocki, czy Czarzasty kontra Hołownia?
Walka Czarzastego z "populistycznymi projektami ustaw" nie spodobała się również przedstawicielom Polski 2050 Szymona Hołowni. "W polskiej konstytucji Marszałek nie ma prawa weta. O tym, które ustawy przechodzą, decydują wybrani przez Polaków posłowie. Nikt nie ma prawa cenzurować, co im wolno, a czego nie wolno głosować" – oświadczyło ugrupowanie na platformie X.
"Marszałek Szymon Hołownia wyrzucił z Sejmu zamrażarkę i przywrócił demokrację. To było i jest zobowiązanie całej Koalicji 15X" – czytamy w oświadczeniu partii Hołowni.
Jak słyszymy, od ludzi związanych z lewicą, Czarzasty za populizm uznaje m.in. projekty prezydenta dotyczące na przykład obniżki podatku VAT. – To roz...iłoby budżet – mówią ludzie Czarzastego. Dlatego "tego typu" projekty marszałek planuje blokować, nie nadając im numeru druku.
Źródło: WP/Polsat News