PolskaPostępowania ws. łapówkarstwa prowadzone zbyt opieszale

Postępowania ws. łapówkarstwa prowadzone zbyt opieszale

Ekspert Fundacji Batorego zajmujący się korupcją w służbie zdrowia, doktor Grzegorz Luboiński, uważa, że postępowania w sprawie łapówkarstwa są prowadzone zbyt opieszale. Gość "Sygnałów Dnia" podał przykład doktora Mirosława Garlickiego. Zwrócił uwagę na to, że mija już rok od czasu postawienia mu zarzutów i nadal nie ma rozstrzygnięcia w sprawie. Skoro akty korupcji są sfilmowane, to na co czekamy - pytał gość "Sygnałów Dnia".

01.07.2008 | aktual.: 01.07.2008 10:02

Grzegorz Luboiński odniósł się także do zapowiedzi powrotu do pracy doktora Mirosława Garlickiego. Kardiochirurg, na którym ciąży kilkadziesiąt zarzutów - w tym korupcyjne, ma rozpocząć pracę w prywatnym szpitalu w Krakowie. Zdaniem eksperta Fundacji Batorego jest to po prostu skuteczny zabieg marketingowy.

Gość "Sygnałów Dnia" podkreślił, że zatrudnienie lekarza, na którym ciąży kilkadziesiąt zarzutów, budzi wątpliwości natury moralnej. Luboiński zwrócił jednak uwagę na to, że sprawa doktora Garlickiego pozostaje nierozstrzygnięta - mimo iż od postawienia mu zarzutów minął już rok. Zdaniem gościa Programu Pierwszego Polskiego Radia może to świadczyć o tym, że jest ona częściowo wykreowana przez media.

Grzegorz Luboiński powiedział, że pozytywną stroną tej sprawy jest fakt, iż - między innymi pod jej wpływem - zaczęło się zmieniać podejścia pacjentów i lekarzy do korupcji. Ekspert Fundacji Batorego zaznaczył, że zjawisko łapówkarstwa w służbie zdrowia nie ma związku z wysokością zarobków. Gość "Sygnałów Dnia" wyjaśnił, że najwięcej przypadków zachowań korupcyjnych zdarza się wśród najlepiej zarabiającej kadry profesorów i ordynatorów.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)