"Postanowiłem nie czytać gazet, bo są pesymistyczne"
Premier Włoch Silvio Berlusconi oświadczył, że postanowił nie kupować i nie czytać włoskich gazet, gdyż - jego zdaniem - są "pesymistyczne i katastroficzne". To kolejne ostre słowa szefa rządu, właściciela koncernu medialnego i wydawcy pod adresem prasy.
14.07.2010 | aktual.: 14.07.2010 05:41
Czyniąc wyjątek dla świętującego właśnie 30-lecie włoskiego pisma ekonomicznego "Capital", Berlusconi powiedział podczas obchodów jego jubileuszu, że należy "spuścić zasłonę milczenia" na włoską prasę.
- W przypadku gazet to liczby wydają wyroki - stwierdził premier, nawiązując do malejącej liczby czytelników gazet.
- Jesteśmy krajem, w którym czyta się coraz mniej - zauważył. Dodał następnie, że podczas gdy europejska średnia czytelnictwa prasy to 250 dzienników na 1000 mieszkańców, we Włoszech wynosi ona 86. Jeszcze niższa, podkreślił, jest na południu: 56.
- To tyle, ile w Tunisie - powiedział Berlusconi, który regularnie krytykuje włoskie gazety za to, że - jak twierdzi premier - ich większość jest na usługach lewicy.
Brat szefa rządu, Paolo Berlusconi, wydaje prawicowe "Il Giornale", a koncern medialny samego premiera Berlusconiego - między innymi tygodnik "Panorama".