Posłowie zdumieni reakcją Millera
Posłowie są zdumieni nerwową reakcją Leszka Millera po sejmowym głosowaniu uznającym raport posła Zbigniewa Ziobry za oficjalnym stanowiskiem Sejmu w sprawie afery Rywina.
24.09.2004 20:40
Po głosowaniu były premier nie ukrywał denerwowania. Goebbelsowskie kłamstwa, przegłosowane goebbelsowską metodą - komentował. Dodał, że jeżeli jest sprawiedliwość na świecie, to zwolennicy tego rozwiązania powinni skończyć jak Goebbels.
Słowa Leszka Millera nie zdziwiły posła Prawa i Sprawiedliwości, Zbigniewa Ziobro. Powiedział on, że Leszek Miller ma powody do zdenerwowania. Traci nerwy, ponieważ skończył sie jego czas bezkarności - skomentował poseł.
Zdaniem Jana Rokity z Platformy Obywatelskiej, słowa te kompromitują Leszka Millera jako polityka. Jako polityka wypowiadajacego tak głupie słowa potępiam Leszka Millera - powiedział poseł. Także dodał jednak, że Leszek Miller ma powody do bardzo dużego zdenerwowania.
Tomasz Nałęcz z Socjaldemokracji Polskiej był zdumiony słowami byłego premiera. Nie sądziłem, że doczekam momentu, żeby premier Rzeczpospolitej tam mówił o suwerennej decyzji polskiego Sejmu - powiedział Tomasz Nałęcz.
Byłego szefa rządu próbował tłumaczyć marszałek Sejmu Józef Oleksy. Powiedział on, że Leszek Miller jest człowiekiem, który zwykle stanowczo formułuje swoje oceny, a słowa te wypowiedział w emocjach. Zdaniem Józefa Oleksego słowa Leszka Millera były nietrafne i niestosowne. Pewnie - jak go znam - wywodzi je z oceny bezwzględności w forsowaniu jednego tylko poglądu - dodał marszałek.
Józef Goebbels był ministrem propagandy Trzeciej Rzeszy. Zginął 1 maja 1945. W bunkrze Adolfa Hitlera wraz z żoną i szóstką dzieci popełnił samobójstwo.