Posłowie zdecydowali. Wiadomo, co z podwyżką cen paliw
Po burzliwej dyskusji posłowie zdecydowali o skierowaniu projektu dotyczącego Funduszu Dróg Samorządowych do dalszych prac w komisjach. Wniosek o odrzucenie projektu przepadł. Największe emocje wzbudziło wystąpienie młodego posła PiS Łukasza Rzepeckiego.
W środę w Sejmie odbyło się pierwsze czytanie ustawy o Funduszu Dróg Samorządowych. Posłowie zdecydowali o skierowaniu jej do dalszych prac. Nowe przepisy mają zapewnić pieniądze na remonty dróg - przede wszystkim tych lokalnych, które są w najgorszym stanie.
- Rozpoczynamy dyskusję nad tym projektem, który da możliwość realizacji drogi do każdego domu w Polsce, a nie tylko tam, gdzie mieszkają działacze Platformy Obywatelskiej - grzmiała z mównicy sejmowej Beata Szydło na chwilę przed głosowaniem.
Pomysł wprowadzenia nowej opłaty wywołał burzliwą dyskusję wśród posłów. Rozpoczął ją poseł Zbigniew Dolata z PiS. Uzasadniając projekt stwierdził, że wypadki na drogach gminnych i powiatowych stanowią 47 proc. wszystkich wypadków w Polsce. - Bardzo często przyczyną wypadków jest i zły stan techniczny. Dlatego my, politycy, powinniśmy stanąć na wysokości zadania. Nie możemy chować głowy w piasek - mówił.
Co ciekawe pochwalił również rząd PO-PSL za tzw. "schetynówki". - Chwała wam za to, żeście to zrobili - mówił ku uciesze posłów opozycji. - Ale dla samorządowców to za mało - dodał po chwili.
Opozycja ostro krytykowała pomysł PiS-u, ale najgłośniej wybrzmiała krytyka z ust... młodego posła PiS Łukasza Rzepeckiego. - Ta ustawa jest zła, antyludzka i antyobywatelska. Dlatego z tego miejsca chciałbym zaapelować do moich koleżanek i kolegów z PiS, do kierownictwa PiS, żebyście wycofali te podpisy pod ustawą. Ta ustawa wprowadza wiele podwyżek cen, począwszy od paliwa, skończywszy na żywności, usługach transportowych - apelował.
Miliardy wpływów do budżetu
Wzbudzający kontrowersje projekt zakłada, że stawka opłaty drogowej zapewni wpływy w wysokości 4-5 mld zł rocznie. Połowa kwoty zostanie przeznaczona na Fundusz Dróg Samorządowych, natomiast reszta wpływów zasili Krajowy Fundusz Drogowy. Wszystko za sprawą podwyżki tak zwanej opłaty paliwowej o 20 groszy, a uwzględniając VAT - o 25 groszy na litrze.
Oto, co składa się na cenę paliwa, którą widzimy na dystrybutorze