Posłowie Ruchu Palikota będą dyżurowali w przyczepach kempingowych
Od poniedziałku politycy Ruchu Palikota rozpoczną dyżury poselskie w przyczepach kempingowych w mniejszych miejscowościach w całej Polsce. - Idziemy do ludzi, chcemy być mieczem w ręku społeczeństwa - powiedział wiceszef RP Artur Dębski.
01.07.2012 | aktual.: 01.07.2012 11:35
Dębski podkreślił, że działaczom partii zależy na tym, by dotrzeć do mieszkańców małych miejscowości, w których nie ma biur poselskich, nie można iść się poskarżyć na nieprawidłowości urzędzie czy problemy komunikacyjne.
- Chodzi o dyżury wśród ludzi, w miejscach, skąd nie każdy może dojechać do biura posła bo go nie stać, bo nie ma czasu, bo ma dzieci. A pod domem jak mu postawię przyczepę, to wejdzie i powie: "słuchaj, denerwuje mnie to, to i to" - tłumaczył poseł.
Pytany, jak wyobraża sobie dyżury w przyczepie, odparł, że posłowie będą interweniowali w sprawach zgłoszonych przez mieszkańców tak samo jak w przypadku dyżurów w biurze. "Mamy jako posłowie takie instrumenty jak interpelacje, zapytania, oświadczenia z mównicy sejmowej, których zwykły obywatel nie ma. Chcemy być mieczem w ręku społeczeństwa" - powiedział polityk.
Według niego akcja Ruchu może też pomóc odmienić wizerunek polityka z "kolesia, który sobie tylko siedzi gdzieś w sejmie" na osobę, do której "można przyjść i zapytać, co zrobić w danej sytuacji, bo np. droga jest nieskończona i nie wiadomo, kiedy będzie".
Poseł spodziewa się, że ludzie przychodzący na dyżury w przyczepach będą poruszali m.in. kwestie finansowania Kościoła w Polsce. - Na pewno będą zaczynać od tego, bo w społeczeństwie 70 proc. ludzi nie chce tego, by Kościół dostawał kasę z budżetu. Ale może będą zaczynać od dziurawej drogi, może od tego, że burmistrz jest skorumpowany - zaznaczył Dębski.
Dopytywany, czy i w takich - lokalnych sprawach - posłowie Ruchu będą interweniowali i w jaki sposób, odparł: "pewnie". - Będziemy pisać pisma przede wszystkim. My nie możemy załatwić czegokolwiek, my możemy zainterweniować w wypadku nieprawidłowości. Bo takie słowo jak "załatwić" nie powinno w słowniku żadnego posła podczas trwania kadencji funkcjonować - zaznaczył.
Dębski powiedział, że łącznie odbędzie się 160 dyżurów w przyczepach kempingowych w różnych miejscach w Polsce, m.in. w Grodzisku Mazowieckim, Limanowej i Lipnicy Wielkiej; posłowie mają przyjmować mieszkańców w godz. 11-18.