Posłowie przeciw "trzynastkom" dla rządzących
Wszystkie kluby poselskie są za odebraniem trzynastych pensji osobom piastującym kierownicze stanowiska państwowe. Według projektów nowelizacji dwóch ustaw, przedstawionych przez Platformę Obywatelską i Prawo i Sprawiedliwość, "trzynastki" straciliby między innymi prezydent, premier, ministrowie, posłowie, senatorowie i przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Projekty zostały odesłane do komisji.
02.03.2004 | aktual.: 02.03.2004 13:35
Posłanka Platformy Krystyna Skowrońska, która przedstawiła projekty w Sejmie, powiedziała, że zasada ochrony praw nabytych nie ma charakteru absolutnego i powinna ustąpić przed ważnym interesem państwa. Skowrońska odpowiedziała w ten sposób na zarzuty przeciwników nowelizacji, która, ich zdaniem, odbierałaby prawa nabyte.
Nowelizację poparła w imieniu klubu Sojuszu Lewicy Demokratycznej posłanka Danuta Ciborowska. Podkreśliła ona, że SLD zawsze opowiadał się za oszczędnościami w budżecie. Poseł Platformy Obywatelskiej Zbigniew Chlebowski zarzucił rządowi, że nie chce wprowadzać znaczących oszczędności w wydatkach na administrację. Poseł dodał, że odebranie "trzynastek" wysokim urzędnikom spotka się z poparciem społecznym. Tomasz Markowski z Prawa i Sprawiedliwości przypomniał, że SLD nie przedstawił projektów oszczędności w administracji wyższego szczebla.
Poseł Samoobrony Krzysztof Filipek powiedział podczas debaty sejmowej w tej sprawie, że odebranie "trzynastek" najwyższym urzędnikom i parlamentarzystom nie będzie miało żadnego znaczenia dla budżetu. Ma natomiast pokazać społeczeństwu, że politycy zaczynają oszczędności od siebie. Filipek dodał, że z wynagrodzeniami osób piastujących wysokie stanowiska wiąże się wiele patologii. Za ich przejaw uznał fakt, że wielu urzędników samorządowych zarabia więcej niż posłowie.
Andrzej Jagiełło z Federacyjnego Klubu Parlamentarnego uznał, że listę osób, które straciłyby "trzynastki", należy poszerzyć o urzędników niższych szczebli.
Poseł Samoobrony Marian Curyło powiedział, że sprawa odebrania "trzynastek" ma odwrócić uwagę społeczeństwa od tego, kto wywiózł pieniądze z Polski. W wystąpieniu gęsto przetykanym cytatami z Ewangelii poseł zarzucił parlamentarzystom Platformy Obywatelskiej, że rezygnują z "trzynastek", bo i tak dużo zarabiają.