Posłowie PO wypominają Piesze sprawę iwabradyny
Podczas głosowania nad
poprawkami do ustawy wprowadzającej reformę systemu ochrony
zdrowia, kiedy pytanie zadawał Bolesław Piecha, grupa
młodych posłów PO podniosła kartki z literami układającymi się w
napis IVABRADYNA.
21.10.2008 | aktual.: 22.10.2008 05:40
Posłowie nawiązali w ten sposób do zarzutów stawianych byłemu wiceministrowi zdrowia, a obecnie przewodniczącemu sejmowej komisji zdrowia w związku ze sprawą wpisania leku iwabradyna na listę leków refundowanych w zamian za korzyści majątkowe. Śledztwo w tej sprawie prowadzi krakowski wydział Prokuratury Krajowej.
Po tym gdy siedzący w ostatnim rzędzie na sali sejmowej posłowie PO unieśli kartki z napisem, posłanka PiS Jolanta Szczypińska zgłosiła wniosek o przerwę i zaapelowała do prowadzącego obrady wicemarszałka o stanowcze upomnienie posłów Platformy.
Co się wyprawia w tej Izbie, to przekracza wszelkie granice. Sala obrad to nie cyrk- mówiła wzburzona posłanka.
Jak dodał, na sali obrad, w której znajdują się godło państwowe oraz krzyż, powinny obowiązywać określone zasady. Zasugerowała, by posłowie PO zostali zbadani alkomatem.
Prowadzący obrady wicemarszałek Jarosław Kalinowski (PSL) poprosił posłów o zachowanie powagi. Zwrócił uwagę, że powaga jest naruszana "ze wszystkich stron Izby".
We wtorek posłowie głosują nad pakietem ustaw reformujących system ochrony zdrowia. Burzliwa dyskusja na ten temat trwa od godz. 16. Piecha jest jednym z najczęściej zabierających głos posłów.
Śledztwo prowadzone przez krakowski wydział Prokuratury Krajowej dotyczy przyjęcia korzyści majątkowej przez funkcjonariusza publicznego w związku z wpisaniem leku iwabradyna na listę leków refundowanych; ponadto poświadczania nieprawdy w dokumentach i fałszowania dokumentów.
Jak podawały media, chodzi m.in. o załatwienie mieszkania synowi byłego wiceministra przez biznesmenów lobbujących za wpisaniem tego leku na listę. Piecha odpiera stawiane mu zarzuty.