Posłowie PO: nie wyobrażamy sobie pracy bez Palikota
Los Janusza Palikota nie jest jeszcze przesądzony. Posłowie PO z komisji "Przyjazne Państwo" są przeciwni odwołaniu go z funkcji przewodniczącego i będą namawiać kierownictwo klubu do zmiany decyzji - ustalił serwis internetowy tvp.info. - Nie wyobrażamy sobie pracy bez niego - zaznacza posłanka Hanna Zdanowska.
W Platformie coraz głośniej zaczyna się mówić o zmianie kary dla Janusza Palikota. Wśród propozycji padają zawieszenie w członkostwie klubu i partii oraz kary finansowe. - Wachlarz możliwości jest duży - spekulują parlamentarzyści PO.
- 99% dorobku komisji to zasługa Palikota. Trzeba oddzielić jego działalność w "Przyjaznym Państwie" od medialnych występów. Nie wyobrażamy sobie pracy bez niego. Zamierzam go bronić i namawiać szefostwo klubu do zastosowania wobec niego innych środków, nie związanych z komisją - mówi Hanna Zdanowska (PO) z "Przyjaznego Państwa”.
- Będziemy przekonywać klub, że Palikot jest świetnym przewodniczącym. To jego energia sprawia, że pracujemy tak sprawnie - uważa poseł Michał Marcinkiewicz. - Trzeba Palikotowi przyznać, że w komisji pracuje bez zarzutu. Jest bardzo dobrym szefem - dodaje inny poseł Platformy Mirosław Sekuła.
Jaka jest szansa, że kierownictwo klubu zmieni decyzję? - Pół na pół. Ale nawet jeśli nie zmienią kary i odbiorą mu kierowanie komisją, to tylko tymczasowo. Za kilka miesięcy na pewno by wrócił - uważa jeden z polityków Platformy. W tym czasie fotel szefa "Przyjaznego Państwa" prawdopodobnie objąłby jej obecny wiceszef - Mirosław Sekuła.
Michał Krzymowski