Tuska nie ma w Sejmie. Posłowie PiS zaczęli skandować
Gorący dzień w Sejmie. Posłowie PiS próbowali w środę wprowadzić do Sejmu Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Doszło do przepychanek. Gdy rozpoczęło się posiedzenie posłowie PiS skandowali: "Gdzie jest premier?".
Kamiński i Wąsik w środę rano próbowali wejść do Sejmu w grupie z posłami PiS. Doszło do przepychanek ze Strażą Marszałkowską. Ostatecznie byli szefowie CBA nie weszli do gmachu parlamentu, zamknięto przed nimi drzwi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
Gdy parę minut po godz. 10 rozpoczęło się posiedzenie Sejmu, największe emocje już trochę opadły. Posłowie PiS nie omieszkali jednak zwrócić uwagę opinii publicznej na fakt, że w ławach rządowych nie było w środę premiera Donalda Tuska.
- Gdzie jest premier? Gdzie jest premier? - skandowali.
KPRM o nieobecności premiera Tuska
Rzeczywiście, premier był nieobecny na posiedzeniu Sejmu. Nie prowadził także we wtorek posiedzenia rządu. Powód? Wyjaśniła to jego kancelaria w swoim wpisie na platformie X.
"Wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz rozpoczął posiedzenie Rady Ministrów. Dziś zastępuje premiera Donalda Tuska, który przebywa na urlopie" - napisano na profilu KPRM.
Jak informowały media, Donald Tusk na początku lutego udał się na urlop w góry. Na swoim profilu na Instagramie zamieścił film, na którym widać, jak uczy swoją wnuczkę jeździć na nartach.
Fakt ten nie umknął uwadze posłów PiS. "Urlop, urlop. Przecież już wszystkie konkrety 'zrealizowane', więc Donald Tusk może odpocząć po niespełna dwóch miesiącach pracy" - napisał we wtorek na portalu X poseł PiS Piotr Müller, komentując wpis KPRM.