Posłowie PiS chcą czerpać z szariatu? Stworzyli specjalny zespół w Sejmie
Dziesięcioro posłów zasiada w Parlamentarnym Zespole do spraw kontaktów z Królestwem Arabii Saudyjskiej. Wszyscy są z PiS. Na czym polega ich praca? Celem powołania zespołu jest m.in. "wymiana doświadczeń legislacyjnych". Gdy przypomnieliśmy politykowi PiS Mieczysławowi Miazdze, że w Arabii Saudyjskiej obowiązuje prawo szariatu, odarł: - Zobaczymy, z czego tam możemy czerpać, jak ta współpraca ma wyglądać – mówi wiceszef zespołu.
Zespół działa od półtora roku. Na stronie internetowej Sejmu jest informacja o trzech posiedzeniach. Celem zespołu jest "budowa wzajemnych relacji między posłami Parlamentu Rzeczypospolitej Polskiej i przedstawicielami władz Arabii Saudyjskiej, wymiana doświadczeń legislacyjnych, utrwalanie tradycyjnych więzi przyjaźni Polski z Arabią Saudyjską, wspieranie współpracy gospodarczej, naukowej i kulturalnej między Polską i Arabią Saudyjską".
Zapytaliśmy posłów PiS o to, z jakich doświadczeń legislacyjnych Arabii Saudyjskiej chcieliby czerpać. – Nie jestem kompetentny. Proszę pytać szefostwo zespołu. Ja byłem tylko kilka razy na posiedzeniu – uchylał się od odpowiedzi Bogdan Rzońca.
Bardziej rozmowny był wiceszef zespołu Mieczysław Miazga. - Na razie było spotkanie w Sejmie z delegacją oficjeli z Arabii Saudyjskiej. Teraz oczekujemy ich w listopadzie, mają przyjechać na Podkarpacie, to mój region – cieszy się poseł PiS. I dodaje, że członkowie sejmowego zespołu też w końcu muszą pojechać do tego kraju.
Zapytaliśmy też posła o legislację Arabii Saudyjskiej. - Będziemy bardziej szczegółowo rozmawiać na temat ich ustawodawstwa, jakie bariery musimy pokonać, żeby współpracować, musimy rozczytać to prawo. Zobaczymy, gdzie możemy się tam wpisać, z czego czerpać, jak ta współpraca ma wyglądać – odparł polityk PiS.
W Arabii Saudyjskiej prawo przewiduje karę śmierci, najczęściej poprzez ścięcie głowy. Obowiązuje zakaz modlitwy i nauczania chrześcijańskiego. Nie można nawet posiadać Biblii i składać życzeń związanych ze świętami katolickimi przez telefon. Dopiero od roku kobiety mogą tam prowadzić samochód. Nie mogą przymierzać ubrań w sklepach i każda musi mieć swojego prawnego opiekuna, z którym chodzi nawet do lekarza.