Posłowie nie odwołali Sekuły z komisji hazardowej
Komisja odrzuciła wniosek PiS o odwołanie z funkcji przewodniczącego komisji hazardowej Mirosława Sekuły. Za odwołaniem Sekuły było 2 posłów - Zbigniew Wassermann i Beata Kempa, przeciw - 4, a jeden wstrzymał się od głosu.
02.03.2010 | aktual.: 02.03.2010 15:05
Przeciwko odwołaniu Sekuły byli posłowie PO: Jarosław Urbaniak i Sławomir Neumann, Franciszek Stefaniuk PSL oraz sam Sekuła. Od głosu wstrzymał się wiceszef komisji Bartosz Arłukowicz (Lewica).
"Szaleńczo-ekspresowe tempo przesłuchania"
Zbigniew Wassermann argumentował wniosek licznymi zastrzeżeniami wobec Sekuły "zarówno o charakterze merytorycznym i prawno-proceduralnymi, jak i organizacyjnymi dotyczącymi prowadzenia posiedzeń komisji". Jak zaznaczył, zbyt wiele było sytuacji, w których komisja, zamiast dążyć do rzetelnych ustaleń, prowadziła w "szaleńczo-ekspresowym tempie swoje przesłuchania". - To powodowało, że efektem tych prac była powierzchowność przesłuchań, brak skuteczności w pracach komisji, nieosiąganie takich celów, do których komisja została powołana - powiedział.
Wassermann ocenił, że takie działania uniemożliwiały członkom komisji "zapoznanie się z materiałami, czyli przygotowanie do przesłuchań i powodowało, że przesłuchania traciły jakąkolwiek wartość".
Poseł PiS zwrócił też uwagę na zbyt późne nawiązanie kontaktu komisji z prokuraturą. Zaznaczył, że dopiero niedawno, po uzyskaniu z prokuratury wciąż szczątkowych materiałów, śledczy "mogli zacząć stawiać pytania, które pokazały istotę sprawy i sprowadzały ją na sferę dowodową, a nie sferę wypowiedzi medialnych".
Wśród zarzutów wobec Sekuły Wassermann wymienił też przypadki, gdy przewodniczący "w oparciu o uzgodnienia z pustymi krzesłami" zakończył przesłuchanie Zbigniewa Chlebowskiego oraz przerwał jawne przesłuchanie Ryszarda Sobiesiaka, aby kontynuować je w trybie niejawnym. - Były to zdarzenia, które ośmieszały komisję - dodał Wassermann.
Sekuła: decyzja PiS jest niedopuszczalna
Jeszcze przed głosowaniem Sekuła odniósł się do stawianych mu zarzutów. Podkreślił, że to Komitet Polityczny PiS 11 lutego podjął uchwałę ws. postawienia wniosku o odwołanie go z funkcji przewodniczącego komisji. Podkreślił, że uważa tę decyzję za bezpodstawną i niedopuszczalną ingerencję w autonomię Sejmu RP.
- Protestuję przeciw podejmowaniu przez organy partii politycznych decyzji dotyczących organizacji wewnętrznej komisji sejmowych. Nie znajduje to bowiem żadnych podstaw prawnych i jest niszczeniem demokracji parlamentarnych. Z posłów zaś, zamiast przedstawicieli narodu czyni żołnierzy, czy jak to się ostatnio mówi, fighterów partii politycznych. Trudno się odnieść merytorycznie do strice politycznego wniosku o moje odwołanie - powiedział Sekuła.