Posłowie krytykują propozycje PO
Posłowie SLD, PiS, PSL i Samoobrony raczej krytycznie oceniają przedstawione przez Platformę Obywatelską propozycje zmian w konstytucji. Określają je jako "populistyczne" lub "marketingowe". Uważają, że nie ma szans na ich realizację.
06.09.2003 | aktual.: 06.09.2003 20:13
Podczas sobotniej Rady Krajowej PO, liderzy tej partii wśród najważniejszych propozycji zmian w ustawie zasadniczej wymienili: zniesienie immunitetu poselskiego, ograniczenie liczby posłów z 460 do 230, a senatorów ze 100 do 32 oraz wprowadzenie większościowej ordynacji do Sejmu opartej na jednomandatowych okręgach wyborczych.
Zdaniem Józefa Oleksego (SLD), pomysł zmniejszenia liczby posłów i senatorów jest "uleganiem złudzeniu, że jeżeli coś zmienimy bardzo wyraziście w obszarze, w którym Polacy są krytyczni, będzie lepiej".
Według Oleksego, Polacy są "przesadnie krytyczni wobec Sejmu". "Opinia o Sejmie jest tak zła, jakby ten Sejm był godny rozwiązania w ogóle. Natomiast Sejm pracuje i wybryki pojedynczych posłów, czy grup posłów, nie powinny aż tak bardzo przenicować opinii o całym parlamencie - to jest ogniwo władzy konstytucyjnej" - wyjaśniał poseł SLD. "Jest źle, (...) jeśli ludzie muszą mieć pogląd aż tak bardzo krytyczny" - dodał. Propozycje zmniejszenia liczby posłów i senatorów "w tym przypadku z racji momentu i tej złej passy Sejmu", były premier ocenił jako populistyczne.
"Oceniam te propozycje bardziej jako marketingowe niż merytoryczne. Nie dotykają one najistotniejszych wad ustrojowych Polski" - powiedział Kazimierz Michał Ujazdowski (PiS). Jego zdaniem, pomysły PO nie są lekarstwem na "słabości władzy wykonawczej, niesprawność sądownictwa, słabą ochronę własności prywatnej". Ujazdowski uważa, że propozycje są sformułowane "raczej pod kątem programu wyborczego, niż programu naprawy państwa".
"Zniesienie immunitetu to bardzo stary pomysł. Rzeczywiście nie ma powodu, by utrzymywać go w formule, w której dochodzenie przestępstwa kryminalnego wymaga zgody Sejmu" - dodał poseł PiS.
Podkreślił też, że zmniejszenie liczby posłów traktuje jako posunięcie marketingowe, szczególnie w związku z jednomandatowymi okręgami wyborczymi. "Jeśli przyjąć ten pomysł w pełni poważnie, to bardzo trudno uzyskać zbliżenie posłów do wyborców, jeśli jest ich tylko 230" - uważa. "Dlatego, że te okręgi będą bardzo rozległe. Nie można uzyskać kontroli społecznej nad parlamentarzystami" - wyjaśnił.
Zdaniem Zbigniewa Kuźmiuka (PSL), zmniejszenie liczby posłów i senatorów "to temat, nad którym być może warto rozmawiać", a ordynacja większościowa to pomysł, który mógłby "zaowocować nieprawdopodobnym rozdrobnieniem politycznym parlamentu".
"To tak naprawdę wybór posłów na poziomie powiatów. A przecież trzeba stworzyć jakąś większość parlamentarną (...). Nie wiem, czy to jest pomysł głęboko przemyślany, czy przypadkiem Platforma, jeśli chodzi o jej pomysły w ogóle, nie kieruje się obserwacją sondaży i zapotrzebowaniem społecznym na tego rodzaju rozwiązania" - powiedział Kuźmiuk. Przypomniał też, że aby zmienić w Polsce konstytucję potrzebna jest większość parlamentarna.
Jako "całkowicie populistyczne" ocenił propozycje zmniejszenia liczby posłów i senatorów Andrzej Lepper (Samoobrona). Natomiast pomysł ograniczenia immunitetu uznał za dobry. "Immunitet powinien tylko dotyczyć pracy posła" - powiedział. Podkreślił, że Samoobrona była cały czas za większościową ordynacją opartą na jednomandatowych okręgach wyborczych.