Trwa ładowanie...
d42tc40
18-05-2005 20:45

Posłowie komentują decyzję kolegium IPN

Komentując wynik głosowania kolegium IPN
politycy PiS, PSL, PO i SLD wskazują, że ich zdaniem jest on
efektem ostatnich, głośnych wydarzeń wokół Instytutu - ujawnienia
współpracy ojca Konrada Hejmo z SB i wycieku danych osobowych
zawartych na tzw. "liście Wildsteina".

d42tc40
d42tc40

Kolegium IPN oceniając kandydatów na prezesa tej instytucji nie udzieliło poparcia ani Leonowi Kieresowi, ani Leszkowi Bullerowi. W tajnym głosowaniu Kieres otrzymał 3 głosy za, 6 przeciw i 2 wstrzymujące się, a Buller - 2 głosy za i 9 przeciw. W niedługim czasie rozpisany zostanie nowy konkurs na prezesa IPN. Kolegium zbierze się w tej sprawie 1 czerwca.

Pytani politycy nie potrafili wskazać osób, które mogłyby wystartować w nowym konkursie. Jedynie Bronisław Komorowski(PO) stwierdził, że dobrym kandydatem byłby sekretarz Rady Pamięci Ochrony Walk i Męczeństwa Andrzej Przewoźnik.

Komorowski uważa, że kolegium IPN świadomie nie udzieliło jednoznacznego poparcia kandydatom, by przesunąć w czasie decyzję o wyborze prezesa. Ta decyzja wymaga głębszej refleksji. Przy wątpliwościach, które się ostatnio pojawiły i pod koniec kadencji parlamentu, nie można tego rozstrzygać - powiedział Komorowski.

Zbigniew Ziobro (PiS) uważa, że przeciwko kandydaturze profesora Kieresa przemawiał brak konsekwencji i jasno określonych kryteriów, według których ostatnio podejmował decyzje.

d42tc40

Wygrał rozsądek i poczucie odpowiedzialności członków kolegium. Profesor Kieres nie sprostał wyzwaniom jakie stały przed Instytutem, nie miał też jasnej wizji roli IPN we współczesnej Polsce - powiedział Zbigniew Ziobro.

Wiceprezes PSL Jan Bury uważa, że na decyzję kolegium IPN duży wpływ miały ostatnie komentarze prasowe i polityczne po ujawnieniu współpracy ojca Hejmo ze służbami specjalnymi PRL. Jego zdaniem jest jeszcze za wcześnie na wskazywanie nowych kandydatów, ale należy ich szukać w gronie ludzi spoza polityki.

To dobrze, że będzie rozpisany nowy konkurs i nastąpi po wpadkach Instytutu z ojcem Hejmo. Instytut nie jest od wydawania wyroków. Nowi kandydaci muszą być naukowcami z dużym doświadczeniem prawnym lub historycznym - powiedział Bury.

Zbliżoną opinię wyraził sekretarz generalny SLD Marek Dyduch. Jego zdaniem decyzja kolegium Instytutu to wynik zamieszania powstałego po wycieku "listy Wildsteina" i ujawnieniu współpracy ojca Hejmo ze służbą bezpieczeństwa. Kolegium musi wyłonić wiarygodnego kandydata, który da gwarancje neutralności w pracy Instytutu - stwierdził Dyduch.

d42tc40
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d42tc40
Więcej tematów