Posłanka PO wyśmiała Morawieckiego z kołem gospodyń wiejskich. Teraz tłumaczy
Joanna Kluzk-Rostkowska (PO) udostępniła w sieci zdjęcie przedstawiające premiera Mateusza Morawieckiego wśród gospodyń. Obok znalazło się niemal identyczne, ale Edwarda Gierka. "To nie kpina z tradycji" - wyjaśnia teraz posłanka Platformy.
W niedzielę premier Mateusz Morawiecki pojawił się na pikniku rodzinnym PiS w Stężynach (woj. pomorskie). Szef rządu podkreślał, że za czasów rządów PiS, rodzina jest "w sercu polityki państwa". Pozował także do zdjęć z kobietami z okolicznych kół gospodyń wiejskich.
W sieci zaczęło krążyć zdjęcie Morawieckiego z mieszkankami, zestawione z niemal identycznym, ale wykonanym w PRL i przedstawiającym pierwszego sekretarz KC PZPR Edwarda Gierka. "I po co było obalać komunę? Wróciła w pełnej krasie" - brzmiał opis grafiki. Całość została udostępniona w sieci m.in. przez posłankę PO Joannę Kluzik-Rostkowską.
"Dopóki na profilach polityków PO będą pojawiać się takie kpiny z lokalnej tradycji, prezes (PiS Jarosław Kaczyński - przyp. red.) może spać spokojnie. Sami zaspali z kampanią, to kpią z tych, którzy pracują" - skomentował na Twitterze redaktor Wirtualnej Polski Kamil Sikora.
Na reakcję posłanki nie trzeba było długo czekać. "To nie kpina z tradycji!" - zapewniła. "Skąd ten pomysł? Moim zdaniem kostyczny premier Mateusz Morawiecki wygląda w tym otoczeniu niezbyt naturalnie. Tyle" - dodała.