Posłanka PiS daje rady prezydentowi. "Pokazał pewną delikatność, a trzeba być twardym"
Decyzja prezydenta Andrzeja Dudy nie przypadła do gustu wielu politykom partii rządzącej. Jedna z posłanek oceniła, że Andrzej Duda wetując dwie ustawy o reformie sądownictwa "wykazał się pewną delikatnością".
Głos ws. jego decyzji zabrała także Joanna Lichocka, która była gościem "24 pytań w PR24". - Myślę, że prezydent ma świadomość, że zapowiadał reformę sądów. Nie sądzę, żeby chciał się tym obietnicom sprzeniewierzyć - oceniła Joanna Lichocka.
- Walcząc z postkomuną trzeba być twardym, a nie miękkim. Prezydent pokazał pewną delikatność, którą postkomuna będzie wykorzystywać - dodała.
Wieczorem prezydent i premier Beata Szydło wygłosili dwa orędzia, które odbyły się w tym samym czasie.
Lichocka uważa, że wystąpienie premier było bardzo potrzebne. Stwierdziła z kolei, że Andrzej Duda zabrał głos już o godz. 10, więc można było spodziewać się, co powie.
Jak wyglądały relacje z protestów?
Posłanka PiS oceniała też relacjonowanie przez media masowych protestów, które przetoczyły się przez całą Polskę w ostatnim czasie.
Lichocka zaznaczyła, że jako członkini Rady Mediów Narodowych może ocenić tylko pracę mediów publicznych, a ta "jest realizowana bardzo poprawnie".
Później już prywatnie jako polityk oceniła pracę mediów komercyjnych. Tu zaskoczenia nie było. - Muszę powiedzieć, że jest to niesłychany przykład łamania standardów medialnych i angażowanie się po jednej stronie - oceniła.
Powiedziała, że to są działania, które dawno wykroczyły poza standardy. - To jest po prostu narzędzie walki politycznej opozycji i narzędzie rozpropagowywania nieprawdziwych informacji, tych fake newsów pojawiło się w ostatnim czasie niezwykle wiele - zarzuciła.
Źródło: PolskieRadio24