Posłanka Jolanta Szczypińska cichą bohaterką. Pomagała, gdy inni posłowie wypoczywali nad basenem
W czasie, gdy Dominik Tarczyński z PiS wrzucał zdjęcia swojej narzeczonej w bikini, pozując nad hotelowym basenem, a Jarosław Kaczyński zdobywał szczyt Koziarz w Beskidzie Sądeckim, posłanka partii rządzącej Jolanta Szczypińska pomagała osobom, które straciły dorobek życia w nawałnicy. Nie zobaczycie tego na żadnych zdjęciach. Posłanka roniła to bowiem z dala od aparatów fotograficznych i mediów.
Następnego dnia po przejściu nawałnicy Jolanta Szczypińska przerwała urlop i ruszyła do gmin, które ucierpiały w wyniku pogodowego kataklizmu. "Poziom zniszczeń i widok po wichurze straszny Strażacy i energetycy pracują z największym poświeceniem Mieszkańcy wzajemnie sobie pomagają" – relacjonowała posłanka PiS na Twitterze objeżdżając zniszczone tereny.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Apelowała do ludzi o pomoc, ale słowem nie wspomniała, że sama także przekazała poszkodowanym agregat prądotwórczy. - Nie chcę o tym mówić. To rzecz oczywista, że każdy, kto ma możliwości, powinien to robić. Jeśli można pomóc, to powinno się być na miejscu. Nie jest to łatwa sytuacja, bo mieszkańcy są w różnych emocjach, boją się, denerwują, czy pomoc dotrze na czas, ale moim obowiązkiem jest przede wszystkim bycie z nimi i pomaganie w ramach możliwości – odpowiedziała zapytana przez wPolsce.pl.
Zobacz, jak niszczyła nawałnica:
Szczypińska przez tydzień dzień w dzień dojeżdżała na zniszczone tereny ze Słupska, gdzie mieszka. Do tej pory nie ukazało się ani jedno zdjęcie z jej pobytu w pomorskich gminach. "Całe życie czyniłam to bez kamer i świateł jupiterów. Tak mnie wychowano i tak zostanie" - napisała na Twitterze posłanka PiS pod zdjęciami Agnieszki Pomaskiej z PO, która przywiozła poszkodowanym pomoc. Chcieliśmy zapytać ją o pobyt na zniszczonych terenach, ale nie zgodziła się na rozmowę.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Na Jolantę Szczypińską też spłynęła krytyka za jeden z wpisów o nawałnicy. "Widziałam bardzo wiele krzyży przydrożnych i kapliczek, wśród ogromu zniszczenia. Drzewa i słupy energetyczne leżały, a krzyże i kapliczki ocalały" – napisała na Twitterze.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Posłanka PiS jest z zawodu pielęgniarką. Poszkodowanym pomagała także w czasie powodzi. Zasłynęła m.in. tym, że za rządów PO, gdy chorowała na raka, w ramach solidarności z pacjentami, którzy długo czekają na leczenie, odmówiła terapii.