Trwa ładowanie...
d1t4djx
07-06-2005 10:55

Poseł unika sądu

Po raz piąty nie udało się rozpocząć
przed Sądem Rejonowym w Pile (Wielkopolskie) procesu posła
Józefa Skowyry (LPR). Poseł i jego żona oskarżeni są o oszustwo
wyborcze i posługiwanie się nieprawdziwymi danymi przy
konstruowaniu list poparcia dla Ligi Polskich Rodzin w wyborach
do Sejmu w 2001 r. Kolejny termin sprawy sąd wyznaczył na 28
czerwca br.

d1t4djx
d1t4djx

We wtorek adwokat oskarżonych mec. Bogdan Kopczyński (poseł niezrzeszony) nie stawił się w sądzie. Józef Skowyra nie zgodził się na rozpoczęcie procesu bez adwokata.

Poseł Skowyra powiedział dziennikarzom, że powodem nieobecności mec. Kopczyńskiego jest to, że do chwili obecnej sąd nie wydał decyzji na temat złożonych przez niego wniosków. Chodzi o wniosek o uzupełnienie akt sprawy przez prokuraturę, a tym samym zawieszenie rozpoczęcia procesu. 24 maja br. mec. Kopczyński przysłał do Sądu Rejonowego skargę na to, że wniosek nie został rozpatrzony. Jak powiedział Skowyra, jego adwokat również na skargę nie otrzymał odpowiedzi i dlatego nie stawił się w sądzie.

Prezes pilskiego sądu Jacek Buszkiewicz powiedział we wtorek dziennikarzom, że sąd nie mógł rozpatrzyć wniosku adwokata Skowyry, bo ten np. składał wniosek o zmianę przewodniczącego składu sędziowskiego. Sąd musiał czekać na decyzje w tej sprawie, a decyzje na temat ewentualnego zwrotu sprawy do prokuratury może wydać skład sędziowski, który będzie prowadził proces.

Wcześniej czterokrotnie procesu nie można było rozpocząć, bo mec. Kopczyński albo nie stawiał się w sądzie, albo składał wnioski o wyłączenie z procesu przewodniczącego składu sędziowskiego.

d1t4djx

Według ustaleń śledztwa, poseł Skowyra wpisywał na listy nieprawdziwe dane osobowe wyborców i sam złożył niektóre podpisy. Na listach znajdowały się m.in. dane 14 osób, które nie żyły w momencie rozpoczęcia zbierania podpisów. Według prokuratury, bez sfałszowanych podpisów LPR nie mogłaby zarejestrować list w okręgu wyborczym nr 38 w Pile. Dane osobowe wykorzystane przy fałszerstwach wyborczych pochodziły z bazy danych Zakładu Ubezpieczeń SpołecznychUbezpieczeń Społecznych w Pile. Prokuraturze nie udało się ustalić źródła przecieku tych danych.

Oskarżonym grozi kara do trzech lat więzienia, a za posługiwanie się nieprawdziwymi danymi - do pięciu lat.

d1t4djx
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1t4djx
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj