Poseł umieścił kampanijny spot w ciszę wyborczą. Policja już wie o sprawie
Jeden z polityków miał dopuścić się złamania ciszy wyborczej. Nie umknęło to uwadze jednego z radnych, który o sprawie nie omieszkał poinformować organów ścigania.
Radny napisał na Twitterze, że na profilu posła na Facebooku doszło do złamania art. 498 Kodeksu wyborczego poprzez umieszczenie oznaczonego spotu wyborczego w czasie ciszy wyborczej. Sprawa - jak dowiaduje się WP - została zgłoszona na policję.
Poseł spot już usunął. Radny mówi Wirtualnej Polsce, że mimo to zgłosił sprawę na policję.
Zgodnie z art. 498 Kodeksu wyborczego, "kto, w związku z wyborami, w okresie od zakończenia kampanii wyborczej aż do zakończenia głosowania prowadzi agitację wyborczą - podlega karze grzywny".
Poseł, który miał dopuścić się złamania ciszy wyborczej, ubolewa, że doszło do takiej sytuacji. - Informuję, że post pojawił się na skutek jakiegoś błędu systemu. Był zaprogramowany w późnych godzinach wieczornych z 18/19 października. Miał zostać opublikowany wczoraj ok. 8.30, a stało się to dzisiaj. Natychmiast, gdy dostałem informację o tym, został skasowany. Przepraszam - mówi.
Jak dodaje poseł: - Publicznie przyznaję się do błędu, nie zwalam na innych. I liczę się z odpowiedzialnością za pojawienie się posta na moim FB.
Politykowi grozi grzywna do 5 tys. zł.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl