Poseł PO Stanisław Gawłowski usłyszał kolejne zarzuty
Stanisław Gawłowski, poseł Platformy Obywatelskiej, usłyszał zarzuty popełnienia dwóch kolejnych przestępstw, w tym jednego o charakterze korupcyjnym.
Kiedy Stanisław Gawłowski. stawił się w siedzibie Prokuratury Krajowej w Szczecinie, możliwe było że usłyszy kolejne dwa zarzuty. Postawienie ich zapowiadała bowiem prokuratura. I tak się stało. Posłowi Platformy Obywatelskiej grozi do 10 lat pozbawienia wolności.
Nowe zarzuty mają mieć związek z apartamentem w Chorwacji, który Gawłowski miał przyjąć jako łapówkę od kołobrzeskiego biznesmena Bogdana K. Formalnie właścicielami nieruchomości są teściowie pasierba Gawłowskiego.
Przypomnijmy, że w kwietniu Stanisław Gawłowski usłyszał pięć zarzutów, w tym trzy o charakterze korupcyjnym. Dotyczą one okresu, kiedy polityk był wiceministrem ochrony środowiska.
Poseł spędził trzy miesiące w areszcie. W lipcu, po wpłaceniu pół miliona złotych kaucji, wyszedł na wolność.
Poseł zrzekł się immunitetu, a na początku grudnia Sejm wyraził zgodę na jego tymczasowe aresztowanie.
W czwartek, zanim usłyszał decyzję, nie chciał rozmawiać z dziennikarzami. Po wyjściu z prokuratury podkreślił, że sprawa ma charakter polityczny.
Jak ocenił, kiedy zbliżają się święta, "aparat państwa PiS nasila swoje aktywności" przeciwko niemu i jego rodzinie. Powiedział też, że to rocznica momentu, od którego jest w kręgu zainteresowań Zbigniewa Ziobry i PiS.
Źródło: PAP
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl