Poseł PO musi przeprosić Teresę Lubińską
Poseł PO Sławomir Nitras musi w trybie wyborczym przeprosić kandydatkę PiS na prezydenta Szczecina prof. Teresę Lubińską za rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji - takie postanowienie wydał wieczorem szczeciński sąd okręgowy, który rozpatrywał sprawę o pomówienie z powództwa Lubińskiej.
10.11.2006 | aktual.: 23.11.2006 11:13
Sąd zobowiązał Sławomira Nitrasa do złożenia na ręce byłej minister pisemnego oświadczenia z przeprosinami. Nie przeproszę, bo na razie nie mam powodów - tak skomentował postanowienie sądu polityk PO. Zapowiedział dziennikarzom, że odwoła się od tej decyzji. W sądzie podtrzymał swoje zarzuty.
Poseł Nitras dał dowód swej niekompetencji, nierzetelności i złej woli - powiedziała na briefingu po ogłoszeniu postanowienia Lubińska. Pytana, czy satysfakcjonuje ją decyzja sądu, powiedziała, że tak.
Szef szczecińskiej Platformy zarzucił na wtorkowej konferencji prasowej kandydatce PiS, że będąc ministrem finansów podjęła decyzję o umorzeniu około 300 tys. złotych długu rolnikowi, ówczesnemu posłowi Samoobrony Bernardowi Ptakowi.
Złożył też zawiadomienie w prokuraturze w tej sprawie, w którym napisał m.in., że Lubińska zrobiła to wyłącznie dlatego, że był to "poseł ugrupowania politycznego, które w tamtym czasie aktywnie wspierało w Sejmie rząd".
W pozwie skierowanym przeciwko Nitrasowi wyjaśniono, że wniosek Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w sprawie umorzenia długu Ptaka wpłynął do Ministerstwa Finansów już po zdymisjonowaniu Lubińskiej, gdy na czele resortu stała Zyta Gilowska i to za jej kadencji wydano zgodę na umorzenie zobowiązań.
Jako dowody w tej sprawie posłużyły sądowi uwierzytelnione kserokopie dokumentów m.in. z Kancelarii Prezydenta, MF oraz ARiMR, z których wynikało, że decyzję o wyrażeniu zgody na umorzenie zobowiązań wydała nie Lubińska, ale jeden z sekretarzy stanu w resorcie finansów.
Jak wyjaśniła sędzia Halina Musiał, sąd uznał za udowodnione rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji jako elementu kampanii wyborczej tylko w jednym przypadku.
Chodziło o nagranie fragmentu informacyjnego programu regionalnej telewizji, w którym publicznie poseł Nitras mówił o umorzeniu długów Ptakowi przez Lubińską. Odtworzony fragment programu sędzia pokazała na posiedzeniu.
Wiarygodność pozostałych materiałów prasowych, z uwagi na to, że - jak zaznaczył poseł - jego wypowiedzi nie były autoryzowane - sąd zakwestionował.
Konferencja prasowa służyła kampanii wyborczej, więc nie można powiedzieć, że wypowiedź pan Nitrasa o pani Lubińskiej nie służyła tej kampanii. Wypowiedź to też rodzaj pewnej agitacji - argumentowała sędzia.
Nitras przyznał w sądzie, że swoją wiedzę na temat sprawy Ptaka czerpał z mediów, w szczególności z różnych artykułów prasowych.
Ptak, który miał zadłużone gospodarstwo rolne, nie będąc jeszcze posłem złożył wniosek o oddłużenie wobec Skarbu Państwa na mocy wprowadzonych w 2003 roku przepisów tzw. ustawy oddłużeniowej. Odszedł z Samoobrony i jest teraz w klubie parlamentarnym Ruchu Ludowo-Narodowego. W rozmowie z PAP dwa dni temu Ptak powiedział, że decyzja o umorzeniu jeszcze nie zapadła.