Poseł PO: Kaczmarek mówił mi o nieprawidłowościach
Janusz Kaczmarek twierdzi, że mówił o problemach w
prokuraturze posłowi PO Cezaremu Grabarczyjowi jeszcze zanim został odwołany z funkcji
szefa MSWiA. Grabarczyk potwierdza to w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej".
To było dosłownie kilka dni po tragicznej śmierci Barbary Blidy, czyli pod koniec kwietnia. Kaczmarek zadzwonił i poprosił o spotkanie. Rozmawialiśmy w sejmowej restauracji w saloniku dla VIP-ów. To było krótkie spotkanie. Kaczmarek miał do przekazania tylko jeden komunikat: sprawy samobójczej śmierci Blidy nie może wyjaśniać prokuratura apelacyjna w Katowicach. Nie tłumaczył dlaczego, ja nie pytałem - powiedział poseł PO.
Co pan zrobił z tym ostrzeżeniem Kaczmarka? - zapytała gazeta.
Kaczmarek prosił mnie o zachowanie spotkania w tajemnicy, co było dla mnie oczywiste, bo gdyby to się wydało, miałby kłopoty. Przygotowałem więc wniosek o przekazanie tej sprawy do innej prokuratury. Ale szybko okazało się, że sprawa została przeniesiona do Łodzi. Teraz wiem, wtedy nie wiedziałem, że łódzka prokuratura jeszcze bardziej niż katowicka jest zależna od ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry - mówił Grabarczyk. (PAP)