Poseł Pęczak opuści areszt?
Przebywający w łódzkim areszcie poseł Andrzej
Pęczak (niezrz.) przeszedł badania lekarskie w jednym z
łódzkich szpitali; kolejne badania przejdzie w środę. Mają one
związek z wnioskiem obrońców o zwolnienie posła z aresztu ze
względu na zły stan jego zdrowia.
28.06.2005 | aktual.: 28.06.2005 18:07
Jak poinformował rzecznik aresztu ppor. Krystian Sobczak, aresztowany poseł został przewieziony przez funkcjonariuszy ABW na badania sądowo-lekarskie do jednego z łódzkich szpitali. Trwały one ponad godzinę.
Były łódzki "baron" SLD przebywa w areszcie od listopada ub. roku. Według jednego z jego obrońców mecenasa Piotr Kony, poseł cierpi na schorzenia okulistyczne, "ma światłowstręt i w areszcie chodzi w ciemnych okularach". Według niego u Pęczaka odezwały się na nowo jego urazy kręgosłupa, będące wynikiem dwóch wypadków, w których uczestniczył; cierpi on również na schorzenia neurologiczne i powstało podejrzenie nowotworu prostaty.
Według obrońcy Pęczak schudł w areszcie kilkanaście kilogramów. Biegli lekarze mają dostarczyć wyniki badań do 6 lipca i wtedy sąd okręgowy zdecyduje, czy poseł opuści areszt.
W maju sąd rejonowy przedłużył stosowanie aresztu wobec posła do 19 września ze względu na grożącą mu surową karę (do 12 lat więzienia), obawę matactwa oraz konieczność prowadzenia dalszych czynności w sprawie. Sąd nie zgodził się wtedy na zamianę aresztu na poręczenie majątkowe w wysokości 300 tys. zł, które proponowali obrońcy.
Prokuratura Apelacyjna w Łodzi zarzuca Pęczakowi przyjęcie od lobbysty Marka D. i jego asystenta Krzysztofa P. (obaj przebywają w areszcie) korzyści majątkowej i osobistej w kwocie co najmniej 295 tys. zł. Łapówką miało być prawo użytkowania luksusowego mercedesa oraz telefonu komórkowego. Obecnie prokuratura chce rozszerzyć i uzupełnić zarzut o przyjęcie od D. i P. korzyści majątkowej w wysokości 820 tys. zł, a także o żądanie od nich łapówek w wysokości 960 tys. zł. W Sejmie jest wniosek prokuratury o zgodę na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej posła.
Według prokuratury w zamian za łapówki Pęczak miał przekazywać lobbyście i jego asystentowi m.in. informacje o szczegółach prywatyzacji w branży energetycznej. Poseł nie przyznaje się do stawianych mu zarzutów. Już dwukrotnie zrzekał się immunitetu. Po raz pierwszy w lipcu zeszłego roku w związku z zarzutami dotyczącymi niegospodarności w Wojewódzkim Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Łodzi (w tej sprawie jest już oskarżonym). Drugi raz w listopadzie 2004 r. w związku z zarzutami korupcyjnymi. W tym drugim przypadku Sejm zgodził się na jego aresztowanie.