Pościg w Białymstoku. W aucie 6 migrantów i student medycyny z Iraku
W niedzielę rano w Białymstoku miał miejsce policyjny pościg za pędzącym z zawrotną prędkością audi. Po zatrzymaniu okazało się, że w aucie jest 6 migrantów, którzy nielegalnie przekroczyli granicę. Za kierownicą siedział 22-letni student medycyny.
Pierwsze informacje o audi, które nie zatrzymało się do kontroli Straży Granicznej odebrali policjanci z Grabówki pod Białymstokiem. Kierowca pojazdu nie reagował na żadne sygnały, a następnie zaczął uciekać trasą w kierunku Warszawy.
Pościg w Białymstoku. Migranci w bagażniku
Funkcjonariusze przystąpili do pościgu. Kierowca suv-a uciekając, wielokrotnie łamał przepisy ruchu drogowego i mknął z prędkością 200 kilometrów na godzinę, stwarzając zagrożenie dla innych uczestników ruchu.
Samochód z ogromną prędkością i na czerwonym świetle przejechał przez skrzyżowanie w momencie kiedy na przejściu dla pieszych znajdowali przechodnie.
Zobacz też: Mur na granicy z Białorusią. Wiceszef MON zdradza szczegóły
Po kilkunastu minutach niebezpiecznej ucieczki kierowca zjechał na parkingi przy ulicy Andersa w Białymstoku, gdzie w bardzo niebezpieczny sposób manewrował pomiędzy stojącymi tam samochodami.
Do akcji włączyli się policjanci patrolujący tę okolicę i zastawili drogę, uniemożliwiając mężczyźnie dalszą ucieczkę.
Po zatrzymaniu auta okazało się, że podróżuje nim 6 migrantów, którzy, jak informuje policja, nielegalnie przekroczyli granicę. Dwóch z nich znajdowało się w bagażniku auta.
Kierowcą okazał się 22-letni student medycyny z Iraku, który na stałe mieszka w Szwecji. Mężczyzna został zatrzymany. Policjanci ustalają zakres odpowiedzialności karnej 22-letniego zatrzymanego