Pościg na A4. Kierowca staranował bramki, potrącił dwóch policjantów
Pościg autostradą A4 w województwie śląskim i małopolskim. Kierowca Volkswagena nie chciał zapłacić za przejazd przez bramki w Gliwicach.
- Całe zdarzenie rozpoczęło się o 10.30 na bramkach, na punkcie poboru opłat w Gliwicach - poinformował w Polsat News asp. Adam Jachimczak ze śląskiej policji.
Kiedy policjanci chcieli go wylegitymować gwałtownie ruszył, potrącił jednego z policjantów, przełamał bramki w kierunku Krakowa i próbował uciec. W pościg ruszyło siedem radiowozów do bramek w Mysłowicach, a potem w Balicach, gdzie również kierowca przełamał bramki.
- Na kolejnym punkcie poboru opłat, tym razem w Mysłowicach-Brzęczkowicach ponownie uszkodził szlabany, przejechał przez te bramki, dalej uciekając w kierunku Krakowa. W Balicach przebił się przez blokadę policyjną i zjechał na drogę krajową 94. Tam kolejny raz próbował potrącić policjanta, który znajdował się na tej blokadzie - opisuje asp. Jachimczak.
- W miejscowości Bolesław uszkodził kolejne 2 samochody – radiowóz i pojazd cywilny. Został tam też ostatecznie zatrzymany - dodaje policjant.
Mężczyzna został zatrzymany na drodze krajowej 94 w miejscowości Bolesław w powiecie olkuskim.
Teraz policja wyjaśnia, dlaczego mężczyzna nie chciał zapłacić i uciekał.
- Okazuje się, że był to obywatel Niemiec. W tej chwili nie wiemy, dlaczego uciekał. Będziemy sprawdzać jego stan trzeźwości - mówi policjant.
Jachimczak pytany o stan zdrowia potrąconych policjantów, stwierdził, że "na pewno nie są to jakieś obrażenia zagrażające życiu".
Dalsze czynności w tej sprawie prowadzą małopolscy funkcjonariusze.