Porządki po Ziobrze. Tak koalicja chce zmienić sądownictwo
Wśród listy postulatów w umowie koalicyjnej znalazło się także przywrócenie praworządności. "Sądy będą wolne od nacisków politycznych, prokuratura będzie niezależna i apolityczna. Zapewnimy legalność funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości i sądownictwa konstytucyjnego" - napisano w umowie koalicyjnej.
Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga oraz Lewica zawarły umowę koalicyjną. Znalazły się w niej deklaracje programowe, które chce wypełniać rząd Donalda Tuska podczas swojej kadencji.
Wśród propozycji znalazła się kwestia zmian w wymiarze sprawiedliwości, a dokładniej wycofanie reform Zjednoczonej Prawicy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Opozycja chce zmian w sądownictwie
"Przywrócimy porządek prawny, zachwiany przez działania poprzedników. Sądy będą wolne od nacisków politycznych, prokuratura będzie niezależna i apolityczna. Zapewnimy legalność funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości i sądownictwa konstytucyjnego. Dołożymy wszelkich starań, aby przywrócić konstytucyjny i apolityczny kształt Krajowej Rady Sądownictwa i Sądu Najwyższego" - napisano.
Podkreślono, że sądy mają być "blisko obywateli". "Skrócimy czas i obniżymy koszty postępowań sądowych. Konieczne jest także odciążenie sądów od spraw, które mogą być rozstrzygane w trybie administracyjnym" - napisano.
"Przywrócimy bezstronność i autorytet innych organów państwa zmienionych w ostatnich latach w partyjne przybudówki. Odbudujemy służbę cywilną oraz przeprowadzimy reformę procesu legislacyjnego, otwierając go na szerokie konsultacje społeczne" - podkreślono.
Co ciekawe, w deklaracji nie znalazł się pomysł rozdzielenia stanowisk ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego. Senator Krzysztof Kwiatkowski zapowiadał, że taka ustawa powstanie.
Czytaj więcej: