Porywacze Soleckiego: zabijemy go w ciągu 48 godzin
Pakistańscy porywacze pracownika ONZ,
Amerykanina Johna Soleckiego, zagrozili zabiciem
zakładnika w ciągu 48 godzin, jeśli władze nie uwolnią ponad tysiąc więźniów.
16.03.2009 | aktual.: 16.03.2009 18:56
Solecki, szef biura Wysokiego Komisarza ONZ do Spraw Uchodźców na prowincję Beludżystan, został uprowadzony 2 lutego w stolicy tej prowincji, Kwecie, przez uzbrojonych napastników. Jego kierowcę zastrzelono. Do porwania przyznał się nieznany dotąd Zjednoczony Front Wyzwolenia Beludżystanu, który zażądał uwolnienia ponad tysiąca osób.
- Przekazaliśmy Narodom Zjednoczonym żądanie, by uwolnić 1109 naszych więźniów i 141 kobiet, ale przedstawiciele ONZ nie wydają się traktować tego poważnie - oświadczył mężczyzna, który przedstawił się jako rzecznik BLUF. Rzecznik skontaktował się z prywatną agencją prasową Online w Kwecie, która jest jedynym kanałem komunikacji z porywaczami od dnia uprowadzenia. Jeśli coś przydarzy się Johnowi Soleckiemu, który ma problemy kardiologiczne, nie będziemy za to odpowiedzialni - zagroził. Jak dodał, stan zdrowia zakładnika pogorszył się, ma on opiekę medyczną, "ale to nic nie zmienia".
Na początku marca pakistańskie władze informowały, że porywaczy zidentyfikowano i zostali oni otoczeni przez siły bezpieczeństwa. Interwencji jednak nie podjęto w obawie o bezpieczeństwo zakładnika - wyjaśniły władze.
Porywacze Soleckiego już kilka razy grozili jego zabiciem, jeśli rząd nie spełni ich warunków. Po raz ostatni ultimatum wygasło w nocy z 6 na 7 marca. Grupy separatystów od dawna walczą o niepodległość Beludżystanu, bogatego w gaz regionu graniczącego z Afganistanem i Iranem.