Porywacze amerykańskiej zakładniczki stawiają ultimatum
Porwana w Iraku amerykańska dziennikarka Jill Caroll zginie, jeśli żądania porywaczy nie zostaną spełnione do 26 lutego - podała prywatna telewizja kuwejcka Al Rai.
11.02.2006 | aktual.: 11.02.2006 07:09
Telewizja powołała się na źródła zbliżone do porywaczy Caroll. Władze stacji nie podały treści ich żądań, poinformowały jedynie, że przekazały je władzom. Wcześniej porywacze Jill Caroll z "Brygady Zemsty" żądali od sił USA w Iraku zwolnienia wszystkich Irakijek przetrzymywanych w amerykańskich więzieniach. Teraz ich żądania są "bardziej szczegółowe" - podała Al Rai.
Właściciel telewizji wyraził przypuszczenie, że porywaczami są ci sami ludzie, którzy w 2004 roku uprowadzili dwie Włoszki - Simonę Pari i Simonę Toretti. Mieli się oni wówczas kontaktować z jego stacją.
Jill Caroll została porwana 7 stycznia w Bagdadzie. W czwartek Al Rai wyemitowała nagranie wideo, na którym prosi ona o pomoc w doprowadzeniu do jej uwolnienia. Dziennikarka zaapelowała o spełnienie żądań porywaczy, bowiem "czasu jest bardzo mało".