PolskaPorywacz Olewnika podciął sobie gardło i rozciął brzuch

Porywacz Olewnika podciął sobie gardło i rozciął brzuch

Radio TOK FM dowiedziało się, że Cezary Witkowski, jeden z przebywających w areszcie porywaczy Krzysztofa Olewnika, podciął sobie gardło i rozciął brzuch. Nie była to jednak próba samobójcza. Do zdarzenia doszło w kwietniu 2008 roku.

30.07.2009 | aktual.: 30.07.2009 16:26

Jak donosi radio TOK FM, do zdarzenia doszło w kwietniu 2008 roku, kiedy Cezary Witkowski przebywał w areszcie śledczym w Piotrkowie Trybunalskim. Mężczyzna do samookaleczenia użył żyletki wyjętej z jednorazowej maszynki do golenia. Za jej pomocą rozciął sobie gardło i brzuch.

Witkowski trafił do szpitala więziennego w Łodzi. Nie zgodził się jednak na zszycie ran. Nacięcia nie były głębokie, więc zagoiły się same.

Według służby więziennej nie była to próba samobójcza, ale samouszkodzenie "w imię zasad podkultury więziennej". To w slangu więziennym nazywa się "podniesieniem" wśród grypsujących. Witkowski chciał pokazać, że jest "mocnym" człowiekiem - podaje radio TOK FM.

Cezary Witkowski odsiaduje wyrok 13 lat więzienia za udział w porwaniu Krzysztofa Olewnika. Do tej pory w zakładach karnych życie odebrało sobie już trzech oskarżonych o współudział w tym porwaniu.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)