Poruszające słowa Harris. Ważna deklaracja ws. Ukrainy i NATO
- W imieniu wszystkich Amerykanów przyjmuję nominację, by zostać prezydentem Stanów Zjednoczonych Ameryki - powiedziała w czwartek wiceprezydent Kamala Harris w przemówieniu na konwencji wyborczej demokratów w Chicago.
Kamala Harris obiecała, że zostanie prezydentem wszystkich Amerykanów i "zawsze będzie przedkładać kraj ponad interes partii i swój własny", strzec fundamentalnych zasad i pokojowego przekazania władzy.
- W imieniu narodu, w imieniu każdego Amerykanina, niezależnie od partii, rasy, płci czy języka, którym mówi wasza babcia, w imieniu mojej matki i każdego, kto kiedykolwiek wyruszył w swoją własną nieprawdopodobną podróż, w imieniu Amerykanów, takich jak ludzie, z którymi dorastałam, ludzi, którzy ciężko pracują, gonią za swoimi marzeniami i dbają o siebie nawzajem - mówiła wiceprezydent USA.
Polityk podkreśliła, że listopadowe wybory "są nie tylko najważniejszymi wyborami naszego życia, są też najważniejszymi wyborami w życiu naszego kraju". Wspomniała o szturmie sympatyków Trumpa na Kapitol, a także popełnionych przez niego przestępstwach i próbie utrzymania się przy władzy, mimo przegranych wyborów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Harris zapowiada: będę stać mocno przy Ukrainie
W trakcie swojego wystąpienia na konwencji wyborczej demokratów w Chicago Harris zapowiedziała, że jako prezydent będzie stać mocno przy Ukrainie i sojusznikach Stanów Zjednoczonych.
- Trump groził porzuceniem NATO. Zachęcał Putina do inwazji na naszych sojuszników. Powiedział, że Rosja może, cytuję: "robić, co do cholery tylko zechce". Pięć dni przed atakiem Rosji na Ukrainę spotkałam się z prezydentem Zełenskim, aby ostrzec go o rosyjskim planie inwazji. Pomogłam zmobilizować globalną odpowiedź ponad 50 krajów w celu obrony przed agresją Putina - mówiła.
Obiecała także, że "nie będzie się przymilać do tyranów i dyktatorów takich jak Kim Dzong Un".
Przeczytaj również: