Poroszenko nie został aresztowany, ale ma zdać paszport zagraniczny
Sąd w Kijowie nałożył na Petra Poroszenkę tzw. osobiste zobowiązania. Były prezydent Ukrainy podejrzany jest o zdradę stanu i wspieranie terroryzmu, ma zdać paszport zagraniczny. Zdaniem oskarżonego sprawa jest umotywowaną politycznie.
Sąd Peczerski zdecydował o nałożeniu na Poroszenkę tzw. osobistych zobowiązań. Jak poinformował adwokat polityka, Poroszenko został zobowiązany do zdeponowania dokumentów umożliwiających mu wyjazd za granicę oraz ma stawiać się na wezwanie śledczego.
Przed gmachem sądu, gdzie przemawiał były prezydent, zgromadziło się ponad 1000 jego zwolenników. Poroszenko powiedział wówczas, że obowiązek oddania paszportu zagranicznego stanowi przeszkodę dla jego działalności politycznej.
Ukraina: Prokuratura domagała się aresztowania byłego prezydenta
Przed posiedzeniem sądu, między niektórymi uczestnikami akcji poparcia dla Poroszenki a policją doszło do przepychanek. Według Radia Swoboda użyto gazu łzawiącego. Interfax-Ukraina poinformowała, że ranny został jeden policjant i jeden uczestnik akcji, aczkolwiek nikt nie został zatrzymany.
Nakładając na byłego szefa państwa tzw. osobiste zobowiązania, sędzia nie przychylił się do wniosku prokuratury o dwumiesięczny areszt z alternatywą kaucji w wysokości 1 mld hrywien (ok. 30 mln euro). Adwokaci polityka wnioskowali zaś o to, by sędzia nie stosował wobec deputowanego żadnego środka zapobiegawczego.
Poroszenko, lider opozycyjnej partii Europejska Solidarność, uznaje sprawę za umotywowaną politycznie. Uważa, że stoi za nią prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Zarzuca władzom, że rozprawiają się z politycznymi przeciwnikami w okresie zagrożenia ze strony Rosji.
Były prezydent Ukrainy oskarżony o zdradę stanu i wspieranie terroryzmu
W drugiej połowie grudnia ukraińskie Państwowe Biuro Śledcze podało, że Poroszenkę poinformowano o możliwości popełnienia przez niego przestępstwa z artykułu dotyczącego zdrady stanu i wspierania terroryzmu. Według śledczych osoby figurujące w aktach sprawy miały za państwowe pieniądze kupować węgiel od samozwańczych republik w Donbasie, przez co uzależniły ukraińską sferę energetyczną od Rosji i separatystów. Śledczy twierdzą, że Poroszenko działał "w zmowie" m.in. z prorosyjskim politykiem Wiktorem Medwedczukiem.
Poroszenko, prezydent Ukrainy w latach 2014-2019, przebywał za granicą i nie stawił się na wyznaczone przesłuchanie dotyczące wysuniętego wobec niego podejrzenia. Na początku stycznia sąd w Kijowie poinformował o zajęciu jego majątku.
Źródło: PAP