Porno na koncie posła. Jacek Protasiewicz musiał się tłumaczyć
Pornograficzny film "podany dalej" z konta Jacka Protasiewicza. Okazuje się jednak, że nie była to wpadka podczas przeglądania sieci. Przynajmniej tak wynika z tłumaczeń posła Unii Europejskich Demokratów, a wcześniej parlamentarzysty PO.
26.11.2018 | aktual.: 25.03.2022 12:35
Internauci, którzy obserwują aktywność posła opozycji w mediach społecznościowych, przecierali oczy ze zdumienia. W niedzielne popołudnie na profilu Protasiewicza pojawił się zaskakujący wpis. Był to film dla dorosłych, z dość wyraźnym zdjęciem sceny seksu, która miała zachęcić do kliknięcia w link.
Wszystko wskazywało na to, że parlamentarzysta "podał dalej", czyli polecił nagranie. Interanauci natychmiast wychwycili wpis na koncie i zaczęły się złośliwe komentarze i docinki. Także ze strony przeciwników politycznych.
W końcu zareagował sam Protasiewicz. Usunął wpis i wyjaśnił, że ktoś inny przez krótki czas używał jego telefonu. Poseł miał urządzenia po prostu zgubić, ale szybko zablokował połączenia.
"Żaden postpiąteczek. Niestety, zgubiony telefon, ale już -dzięki handlowej niedzieli - zablokowałem w salonie Orange i więcej głupich żartów nie będzie" - napisał poseł.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl