Porażka czy luzik? - Internauci WP o maturze
Ponad 460 tys. maturzystów odetchnęło z ulgą. Pierwszą część egzaminu dojrzałości – z języka polskiego - mają już za sobą. Swoimi relacjami dzielą się również w Wirtualnej Polsce. Matura z polskiego była łatwa czy trudna? Opinie są podzielone.
04.05.2007 | aktual.: 06.05.2007 14:44
Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/matura-2007-6038644817355905g )[
]( http://wiadomosci.wp.pl/matura-2007-6038644817355905g )
Matura 2007
Najwięcej kontrowersji wśród Internautów zdających w tym roku maturę wywołała pierwsza część egzaminu na poziomie podstawowym, która polegała na czytaniu tekstu ze zrozumieniem. Uczniowie analizowali fragment wykładu o obywatelstwie wygłoszonego przez prof. Barbarę Skargę. Internauta o nicku "Rychu19" pisze, że miał problemy ze zrozumieniem pytań z tekstu. Tekst to jedna wielka tragedia, trudne pytania i trudno było zrozumieć całość - wtóruje mu Kamik. Niezadowolona jest też Daria. _ Na początku wydawało mi się to łatwe, ale po sprawdzeniu odpowiedzi już wiem na pewno, że nie zdam tego_ - mówi dziewczyna. Pesymistycznie nastawiony jest też „Maturzysta”, który twierdzi, że pierwsza część to jedna, wielka porażka. Czuje, że co trzecia osoba się na tym wyłoży. Ten tekst był dobry dla studentów humanistycznych przedmiotów, a nie dla przeciętnych osób z klas maturalnych. Tragedia! - irytuje się Internauta.
Bardziej optymistyczne są opinie o drugiej części egzaminu. Najwięcej Internautów mówiło o tym, że wybierało drugi temat pracy dotyczący kreacji literackich matek i relacji matek z dziećmi w „Przedwiośniu” Stefana Żeromskiego i „Granicy” Zofii Nałkowskiej. Znacznie rzadziej wybierano pierwszy temat - o III części „Dziadów” Adama Mickiewicza i zawartej w niej opowieści Żegoty o ziarnie.
”Dziady”, „Przedwiośnie” i „Granica”... jak można to oblać? już jestem po i był luzik - relacjonuje Lyjek. ”Super tematy można było pisać i pisać. W końcu cos konkretnego, a nie Chłopi” - ocenia Zadowolony. Zgadzam się w zupełności. Tematy na wypracowanie były nawet całkiem całkiem - dodaje Zocha. „Jaaa” również nie narzeka: Dzięki Bogu było „Przedwiośnie” i „Granica”, bo bym nic nie napisała, a tak jakoś poszło, choć okaże się po wynikach - mówi „Jaaa”.
Sporo problemów przysporzyły maturzystom tematy z drugiej, rozszerzonej wersji matury pisemnej języka polskiego, którą wybrało o. 10% tegorocznych abiturientów. Pierwsza część rozszerzonej wersji dotyczyła tekstu Teresy Sasińskiej-Klas „Dziennikarstwo – zawód czy wyzwanie”. Do wyboru były też tematy wypracowań: "Dwa obrazy prowincji – porównaj sposoby ich kreacji w 'Pani Bovary' Gustawa Flauberta i 'Republice Marzeń' Brunona Schulza" oraz "Obraz małej ojczyzny w początkowym fragmencie poematu Tomasza Różyckiego 'Dwanaście stacji'. W jaki sposób nawiązuje poeta do „Pana Tadeusza” Adama Mickiewicza".
Jednym z maturzystów, którzy wybrali właśnie rozszerzoną wersję był Bartek. Jak zobaczyłem tematy to się lekko przeraziłem, ale generalnie myśle, ze całkiem nieźle poszło - mówi chłopak. Susann też postawiła na trudniejszą wersję. Niestety wybrałam rozszerzenie, ale tez nie narzekam. Było o prowincji, a moim tematem na maturę ustną jest motyw wsi więc coś chyba wymyśliłam mądrego. Gorsze wspomnienia ma Monique, która uważa, że pytania do tekstu były źle skonstruowane. Na maturze rozszerzonej z polskiego było zadanie: wypisać różnice w dwóch podejściach do dziennikarstwa, które zostały zawarte w zakończeniu akapitu 3. Bzdura! Zawarte były w całym akapicie, a nie w zakończeniu!! W zakończeniu była mowa o tym, że łączy je ten sam problem! Brak mi słów!!! Czy Centralna Komisja Edukacyjna w ogóle wie kogo zatrudnia? Śmiechu warte! - denerwuje się Internautka. Tego samego zdania jest „Sic!”: Prawie się z tobą zgadzam. Z jednym zastrzeżeniem: to pytanie nie było źle sformułowane, tylko absurdalne.
Wiele komentarzy Internautów Wirtualnej Polski dotyczy też amnestii maturalnej. Adrian uważa, że z powodu wprowadzenia zapisów o amnestii, matura jest łatwiejsza do zdania. Teraz jest jeden przedmiot na którym zdającemu może się na powinąć noga i może go nie zdać, a matura i tak będzie zaliczona. Poza tym, jest możliwość poprawy w sierpniu, co rok temu było niemożliwością - zauważa Adrian. Internautka o nicku „Zez”, polemizuje z Adrianem: No i co? Myślisz, że z poprawką dostaniesz się na dobra uczelnię? Marzenie. Nie wystarczy zdać byle jak. Trzeba zdać dobrze - mówi „Zez”.
Opinie zebrała i opracowała Agnieszka Niesłuchowska, Wirtualna Polska