Poprosiła o pomoc i okradła mieszkanie
Chciała przechować w bezpiecznym miejscu pieniądze. Staruszka pokazała jej swoją skrytkę...
81-latka z Ursusa wpuściła do swojego mieszkania kobietę, która prosiła ją o pomoc. Twierdziła ona, że jej dziadek przebywa w szpitalu, a ona musi zaopiekować się jego pieniędzmi i nie wie, gdzie mogłaby przechować je w mieszkaniu w bezpiecznym miejscu. Niczego nie podejrzewając starsza kobieta poszła do kuchni, wskazując jednocześnie miejsce przechowywania swoich pieniędzy. Po wyjściu z mieszkania 41-latki, starsza kobieta zauważyła, że zniknęły jej pieniądze.
Policjanci znając rysopis kobiety rozpoczęli jej poszukiwania i już po chwili, niedaleko miejsca zamieszkania poszkodowanej zatrzymali Sylwię K. Kobieta usłyszała już zarzut za kradzież. Grozi jej kara do 5 lat więzienia.
Po raz kolejny apelujemy do Państwa o rozwagę. Nie otwierajcie drzwi nieznajomym, zwłaszcza wtedy, gdy nie znacie celu ich wizyty. Jeżeli zjawił się u Was przedstawiciel jakiejś instytucji, np. administracji, banku, bez otwierania drzwi sprawdźcie telefonicznie, czy był on do Was kierowany. Pamiętajcie o ograniczonym zaufaniu do obcych. Nie wpuszczajcie ich do mieszkań i nie afiszujcie się posiadanym majątkiem - apelują policjanci.
Każdy, kto zetknie się z opisanym sposobem działania przestępców powinien natychmiast skontaktować się z Komendą Rejonową Policji Warszawa III pod numerami telefonów 22 603-93-50 i 22 823-40-08 lub z najbliższą jednostką policji pod numerem 997 lub 112.
Zobacz także: Wandal z ul. Wspólnej. Ktoś go rozpoznaje?