Strach za Odrą. Niemcy boją się wojny
Według najnowszego badania przeprowadzonego na zlecenie publicznej telewizji aż 63 proc. Niemców boi się, że wojna w Ukrainie rozszerzy się na ich kraj. Mimo tego większość ankietowanych uważa, że rząd w Berlinie nie powinien ograniczać swojego wsparcia dla Kijowa.
Według badania "ARD-DeutschlandTrend" przeprowadzonego na zlecenie publicznego nadawcy 63 proc. obywateli Niemiec obawia się, że ich kraj może zostać wciągnięty w wir wojny. Pogląd ten zyskuje największą popularność wśród elektoratu skrajnie prawicowej partii AfD (77 proc.), podczas gdy tylko 46 proc. wyborców Zielonych obawia się rozszerzenia konfliktu na Niemcy.
To nie jedyna kategoria, w której rozdźwięk między wyborcami dwóch skrajnie różnych od siebie ugrupowań jest największy. Na pytanie, "czy rząd w Berlinie powinien być bardziej powściągliwy w udzielaniu wsparcia Ukrainie, abyśmy i my nie zostali zaatakowani" najwięcej pozytywnych odpowiedzi udzielili zwolennicy prawicowego AfD - także 77 proc. Wśród sympatyków Zielonych jedynie 17 proc. zgodziło się ze stawianą tezą, 78 proc. jej zaprzeczyło.
Ogółem 55 proc. badanych uważa, że Berlin postępuje słusznie, dostarczając pomoc dla Kijowa. 38 proc. respondentów jest zdania, że powinna ona zostać ograniczona.
Scholz na cenzurowanym
Mimo że Niemcy deklarują poparcie dla działań swoich władz wobec Ukrainy, partia kanclerza traci poparcie. Względem sondażu z kwietnia SPD straciło dwa punkty procentowe. W sondażu prowadzi - znajdujące się w opozycji - CDU/CSU, które może liczyć na 26 proc. głosów.
Berlin był przez długi czas krytykowany za swoją powściągliwość wobec Kijowa. W ostatnim czasie Niemcy zadeklarowały jednak dostawy ciężkiego sprzętu dla Ukraińców. Nad Sprewę dotarli także pierwsi ukraińscy żołnierze, którzy szkolą się z obsługi niemieckiego uzbrojenia, które wkrótce ma trafić na front.
Zobacz też: Carl Bildt dla WP: To może być walka na śmierć i życie, dla Rosji i dla Putina