Popełnili samobójstwo 17 metrów pod ziemią
Popołudniem 30 kwietnia 1945 roku w szturmowanym przez Armię Czerwoną Berlinie samobójstwo popełnił Adolf Hitler, w kilka chwil po Ewie Braun. Oboje dzień wcześniej zawarli cywilny związek małżeński. Spełniło się największe marzenie Ewy Braun - przez niespełna jeden dzień była Ewą Hitler.
30.04.2013 | aktual.: 30.04.2013 08:22
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Ślub odbył się kilka minut po północy 29 kwietnia 1945 roku w niewielkim pomieszczeniu z mapami w bunkrze Hitlera pod ogrodami Kancelarii Rzeszy. Aby formalności stało się zadość Goebbels sprowadził specjalnie na tę uroczystość kierownika urzędu cywilnego Waltera Wagnera. Świadkami byli Josef Goebbels i Martin Bormann. Wagner w Hitlerze nie mógł rozpoznać wodza, który porywał niegdyś tłumy i który podbił pół Europy – stał przed nim 56-letni człowiek przygarbiony, zniedołężniały, posiwiały, z trzęsącymi się rękoma. Obok niego lśniła jak gwiazda filmowa nieznana mu 33-letnia kobieta w eleganckiej sukni z cekinami – była uśmiechnięta i podekscytowana. Po wypowiedzeniu tradycyjnych formuł i podpisaniu dokumentów obyło się krótkie przyjęcie, które miało skończyć się koło godziny 5 nad ranem.
Dzień wcześniej Hitler podyktował swojej osobistej sekretarce Traudl Junge dwa testamenty - osobisty i polityczny. W tym pierwszym wg wspomnień Junge Führer miał napisać: „Wobec tego, że nie mogłem wziąć odpowiedzialności za zawarcie związku małżeńskiego w czasie lat walki, zdecydowałem teraz, tuż przed zakończeniem życia na tej ziemi, poślubić kobietę, która po wielu latach prawdziwej przyjaźni, z własnej woli przyjechała do oblężonego już miasta, aby dzielić mój los. Umrze razem ze mną jako moja żona, zgodnie z jej własną wolą”. Hitler swój związek z Braun nawet teraz nazywał przyjaźnią, choć dla niej była to miłość życia. Swój osobisty testament Hitler kończył słowami: „Ja i moja żona wybraliśmy śmierć, aby uciec przed hańbą rezygnacji czy poddania się. Naszym życzeniem jest być skremowanym natychmiast w miejscu, w którym wykonałem największą część mojej pracy w ciągu dwunastu lat służenia mojemu narodowi”.
Przez cały czas znajomości z Hitlerem Ewa Braun pozostawała w cieniu. Ani on, ani ona nie ujawniali tego związku – takie było jego życzenie. Braun zapisała w pamiętniku: „Potrzebuje mnie jedynie do pewnych celów (…) nie może być inaczej (…) Kiedy mówi, że mnie kocha, odnosi się to tylko do danej chwili”. Zdawała się być dla Führera jedną z wielu kobiet, nie traktował jej z jakąś szczególną atencją, co nawet doprowadziło młodą Braun do dwóch prób samobójczych – w 1932 i 1935 roku.
Hitler był starszy od Ewy Braun o 23 lata. Ewa w chwili śmierci miała raptem 33 lata. Według Volkera Elisa Pilgrima, autora książki o kobietach w życiu Hitlera, Ewa Braun pół swojego życia spędziła „na spełnianiu woli ojcowskiej, na koncentrowaniu wszystkich swoich wysiłków i działań wokół biologicznego ojca. Drugą połowę spędziła na koncentrowaniu wokół przybranego ojca Adolfa Hitlera swych coraz bardziej płonnych nadziei: „Wybaw mnie!”, „Zrób ze mnie chłopca” albo „Zaakceptuj mnie jako dziewczynę!”. Ewa Braun była dla Hitlera jego wiernym giermkiem, którego ukoronowaniem życia i największą nagrodą za lata poniżeń i udręki była obrączka i zaślubiny z największym zbrodniarzem na świecie.
30 kwietnia 1945 roku Hitler pożegnał się ze swoimi najwierniejszymi podwładnymi. Traudl Junge wspominała: „Wyszedł ze swojego pokoju bardziej zgarbiony niż zwykle i każdemu z nas uścisnął dłoń. Poczułam jego ciepło, ale wzrok miał nieobecny. (…) Powiedział coś, czego nie zrozumiałam. Na tę chwilę wszyscy czekaliśmy, a teraz, kiedy nadeszła, byłam odrętwiała i ledwo potrafiłam obserwować, co się dzieje. Dopiero kiedy podeszła do mnie Ewa Braun, zaklęcie przestało działać. Uśmiechnęła się i uściskała mnie. (…) Miała na sobie ulubioną przez Führera suknię, czarną z naszytymi różami, włosy świeżo umyte i ślicznie uczesane”.
Około godziny 15 Hitler ze swoją żoną zamknęli za sobą ciężki drzwi do pokoju dziennego w bunkrze około 17 metrów pod ziemią. Przed drzwiami zostali m.in. Goebbels, Bormann, Axmann, Hans Linge (ordynans) oraz Erich Kempka (szofer). Nastała cisza zakłócana jedynie szumem silnika klimatyzatora. Nagle korytarzem nadbiegła na wpół oszalała Magda Goebbels, zaczęła walić pięściami w drzwi, wpadła do środka. Hitler zareagował od razu, krzycząc „Raus!”, wygonił ją na zewnątrz. Żona Goebbelsa, szlochając, pobiegła dalej.
O godzinie 15.28 Ewa Braun rozgryzła szklaną ampułkę z cyjankali, zgon nastąpił w kilkanaście sekund później. Hitler miał także przegryźć ampułkę lub od razu strzelić sobie w usta. Ich ciała zostały zdjęte z sofy od razu, Führera owinięto w koc, by ukryć jego roztrzaskaną głowę. Nieopodal bunkra znajdował się lej po bombie, gdzie ciała polano benzyną i podpalono. Przez następne pół godziny adiutant Hitlera Otto Günsche wychodził z bunkra by dolewać benzyny do ognia, tak by zwęglone zwłoki trudno było rozpoznać.
Do dziś trwają spekulacje co do konkretnej przyczyny jego śmierci. Erich Kuby (niemiecki publicysta, autor m.in. książki „The Russians and Berlin 1945”) postawił trafną diagnozę: „W interesie otoczenia Führera leżało dopilnowanie, by idol Trzeciej Rzeszy zakończył odważnie życie, zabijając się z pistoletu. Rosjanom zależało tymczasem, by udowodnić, że Hitler otruł się jak tchórz. Obie strony miały ważkie powody, by ukrywać prawdę”.
Specjalnie dla WP.PL, Marta Tychmanowicz
Angela Lambert „Przegrane życie Ewy Braun” (Poznań 2006), Volker Elis Pilgrim „Mów do mnie Pani Hitler. Kobiety jako ozdoba i maska narodowego socjalizmu” (Gdynia 1999), Ada Pietrowa i Peter Watson „Śmierć Hitlera” (Warszawa 1998)