Ponad stu bliskich ofiar katastrofy przyjmie pieniądze
Już 126 krewnych ofiar katastrofy smoleńskiej podpisało ugodę ze Skarbem Państwa i zgodziło się przyjąć zadośćuczynienie. Członkom rodzin ofiar zaproponowano po 250 tysięcy złotych - podaje RMF FM.
29.06.2011 17:30
Jak dowiedział się reporter radia, do końca maja pieniądze wypłacono 51 osobom. Ciężko jednak ustalić, jak dużą część uprawnionych do zadośćuczynienia stanowią bliscy ofiar, którzy podpisali już ugody
Prokuratoria nie udziela bliższych informacji na temat szczegółów ugód. Zawarcie ich nie zamyka rodzinom możliwości dochodzenia roszczeń z tytułu innych praw przed sądem, na przykład z tytułu renty, czy odszkodowania.
Propozycję zawarcia ugód Prokuratoria Generalna przedstawiła w styczniu. Według niej Skarb Państwa uznaje, że jest właścicielem rozbitego Tupolewa i przyjmuje na siebie odpowiedzialność cywilną z tytułu katastrofy.
Każdy z najbliższych członków rodzin ofiar (małżonek, dzieci i rodzice), kto zgłosi się do Prokuratorii i wyrazi wolę zawarcia ugody, otrzyma zadośćuczynienie w zaproponowanej wysokości za krzywdę niemajątkową związaną ze śmiercią osoby bliskiej - jak stanowi art. 446 paragraf 4 Kodeksu cywilnego. Z propozycji będą mogli skorzystać wszyscy najbliżsi ofiar katastrofy. Roszczenie w tej sprawie jest możliwe przez trzy lata od momentu zaistnienia katastrofy.
Pełnomocnicy rodzin początkowo krytykowali tę propozycję bądź jej w ogóle nie komentowali. Np. mec. Bartosz Kownacki, reprezentujący sześć rodzin ofiar katastrofy, uznał kwoty zaproponowane przez Prokuratorię za "żenująco niskie" w porównaniu z odszkodowaniami wypłacanymi przez cywilne linie lotnicze. - Tam minimalne odszkodowanie to jest milion złotych - podkreślił. Dodał też, że rodziny, które reprezentuje, są "oburzone upublicznieniem tej informacji".