Ponad pół kilograma kokainy i marihuany nie trafi na rynek
Policjanci zajmujący się zwalczaniem przestępczości narkotykowej z mokotowskiej komendy, od pewnego czasu byli na tropie kilku osób, które handlują w stolicy dużymi ilościami środków odurzających. O nielegalny proceder podejrzewali dwóch mężczyzn.
Jak ustalono, podejrzani działali tak, jak wielu innych „dilerów”. Z klientami umawiali się przez telefon, a transakcja odbywała się w samochodzie. Z ustaleń kryminalnych wynika, że 31-latkowie mogli handlować narkotykami już od kilku lat.
Mężczyźni zostali zatrzymani. W samochodzie Jakuba G. znaleziono ponad 30 gramów kokainy. Narkotyki zostały także znalezione w aucie drugiego podejrzanego, Pawła G. Następnie kryminalni udali się do miejsc zamieszkania obu 31-latków. Tam odkryli znacznie większe ilości narkotyków. U Pawła G. stróże prawa zabezpieczyli blisko 300 gramów kokainy, która schowana była w lodówce, a w szafce na korytarzu znaleźli torebkę z marihuaną o wadze 270 gramów. Łączna wartość znalezionych narkotyków to ok. 140 tysięcy złotych. W obu mieszkaniach policjanci zabezpieczyli też ponad 20 tys. złotych.
Policjanci zatrzymali także trzech mężczyzn, przy których znaleźli po jednej porcji kokainy i jak się potem okazało, zaopatrywali się w nią u Pawła G. oraz Jakuba G.
Paweł G. oraz Jakub G. usłyszeli w prokuraturze po pięć zarzutów. Obaj odpowiedzą za posiadanie znacznej ilości narkotyków oraz handel nimi, za co może im grozić kara do 10 lat więzienia. Wczoraj zostali tymczasowo aresztowani przez sąd. Funkcjonariusze przedstawili także zarzuty za posiadanie środków odurzających trzem mężczyznom, którzy wpadli z kokainą. Za to przestępstwo grozi kara do 3 lat więzienia.
