Ponad 120 tys. zł odszkodowania za błąd lekarski
Ponad 120 tys. zł odszkodowania od Skarbu Państwa zasądził w czwartek Sąd Okręgowy w Lublinie dla chłopca z Niemiec za błąd lubelskich lekarzy.
Przebywający w 1997 r. w Polsce 10-letni Fryderyk H. uległ nieszczęśliwemu wypadkowi. Zranioną rękę chłopca operowano w jednym z lubelskich szpitali. Pooperacyjna rana nie goiła się, zrobiła się na niej torbiel.
W Niemczech stwierdzono, że przyczyną tych dolegliwości jest pozostawiony w ranie przez lubelskich lekarzy tampon. W trakcie jego usuwania w niemieckim szpitalu doszło do uszkodzenia nerwu (zdaniem biegłych, było to nieuniknione), co spowodowało niedowład ręki chłopca.
Lubelski sąd uznał, że istnieje związek przyczynowy między zabiegiem wykonanym w Polsce i w Niemczech, ale uszkodzenia nerwu nie można uznać za błąd lekarzy niemieckich.
_ W szpitalu w Lublinie został popełniony błąd w sztuce, polegający na pozostawieniu w ranie środka opatrunkowego, co skutkowało powstaniem torbieli i koniecznością kolejnej operacji_ - ocenił sąd.
_ Wypadkowi uległ 10-letni chłopiec. W jego następstwie stracił władzę w ręce, możliwość uprawiania sportu, będzie musiał przez lata prowadzić rehabilitację_ - uzasadniał swoje orzeczenie sąd.
Sąd zasądził od wojewody lubelskiego, będącego reprezentantem Skarbu Państwa, na rzecz powoda 123,5 tys. zł.
_ Kwota ta jest zgodna z żądaniem powoda i w ocenie sądu adekwatna do cierpień, jakich doznał i doznaje. Nie jest to kwota wygórowana, jak na warunki polskie_ - uznał sąd. Wyrok nie jest prawomocny. (reb)