Pomysły marszałka Senatu na uchodźców. "Czerpmy wzorce z Australii"
Marszałek Senatu Stanisław Karczewski ma pomysł, jak rozwiązać problem migracji. Przywołał tu działania Australii.
05.06.2017 08:56
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Senator PiS był gościem Bogdana Rymanowskiego w "Jeden na Jeden" w TVN24.
- Europa nie może być miejscem, do którego nagle zjadą się ci, którzy chcą - ocenił marszałek Senatu. - My musimy tak postawić sprawę jak postawiła Australia. Australia powiedziała "nie, nie możemy przyjmować imigrantów" - skomentował Karczewski.
- Byłem w Australii i widziałem, w jaki sposób ten problem był rozwiązywany - dodawał. Ocenił, że australijskie rozwiązanie "problemu migracji" to dla Polski "dobry wzór". Dodał, że należy z niego czerpać.
Jak to robi Australia?
Australia niedawno miała taki sam problem z imigrantami jak Europa. Rząd Tony'ego Abotta poszedł ostrym kursem. Ciągnęli tu uchodźcy m.in. z Afganistanu i Sri Lanki.
Liczba uchodźców rosła od 2008 roku. Najpierw chodziło o około 100 osób. W 2013 było ich już 20 tysięcy. To dla ok. 25 mln kraju zauważalna liczba.
Australijczycy mieli pomysł jak powstrzymać wzrost liczby uchodźców. Tamtejszy rząd zawarł umowy z władzami państw Nauru i Papui-Nowej Gwinei. Tam powstały obozy dla uchodźców. Z kolei na Wyspie Bożego Narodzenia powstał areszt imigracyjny. W 2013 roku na placówkach przebywało ok. 13 tys osób.
- Tak zrobiła Australia, tak powinna zrobić Europa. Powinniśmy stworzyć taką politykę, która rozwiązuje problem. Nie możemy zmienić cywilizacji i Europy - argumentował Karczewski.
Amnesty International krytykowało Australię o nadużycia wobec uchodźców. "Uchodźcy i osoby ubiegające się o azyl na Nauru (...), rutynowo doświadczają zaniedbań ze strony pracowników służby zdrowia i innych osób świadczących usługi, zatrudnionych przez australijski rząd, jak również częstych bezkarnych ataków ze strony mieszkańców Nauru" - alarmowało w 2016 roku AI.
- Australijska polityka wydalania osób ubiegających się o azyl, które przybywają na łodziach, jest okrutna - mówiła Anna Neistat, dyrektorka do spraw badań w Amnesty International. Wcześniej prowadziła badania na wyspie.
Źródło : TVN24