"Pomysł PJN jest bez sensu" - politycy oburzeni
Politycy PO, PiS, SLD i PSL skrytykowali pomysł PJN dotyczący powołania komisji nadzwyczajnej do zbadania przyczyn katastrofy smoleńskiej. PiS twierdzi, że w tej sprawie trzeba powołać komisję - ale nie nadzwyczajną, tylko śledczą. PO i PSL twierdzą, że wniosek to rozgrywka między PiS a PJN. - Najdelikatniej mówiąc, ten pomysł jest bez sensu - stwierdził szef klubu PSL Stanisław Żelichowski.
Klub Polska Jest Najważniejsza złożył projekt uchwały w sprawie powołania nadzwyczajnej komisji do zbadania okoliczności katastrofy smoleńskiej. Wiceszefowa klubu Elżbieta Jakubiak zapowiedziała, że w tej sprawie będą prowadzić rozmowy z marszałkiem sejmu i innymi klubami.
- Co najmniej przedwczesny - mówi o wniosku PJN wiceszef klubu PO Rafał Grupiński. - W świetle faktu, że przyczyny katastrofy smoleńskiej wyjaśniają w tej chwili prokuratura i specjalna komisja rządowa, ten wniosek PJN jest - jeśli nie niezasadny - to co najmniej przedwczesny - ocenił polityk PO.
Grupiński podkreślił, że komisja nadzwyczajna ds. wyjaśnienia przyczyn katastrofy smoleńskiej mogłaby powstać tylko wtedy, gdyby dochodzenie prowadzone przez odpowiednie organy państwa okazało się niewystarczające czy niesatysfakcjonujące.
- Na obecnym etapie trudno ten wniosek interpretować inaczej niż jako rywalizację z PiS-em oderwanej od niego części. Moim zdaniem, taka komisja - gdyby powstała - zamieniłaby się natychmiast w miejsce spektaklu politycznego. Trudno wyobrazić sobie, aby klub PiS delegował do tej komisji kogoś innego niż szefa zespołu ds. katastrofy smoleńskiej Antoniego Macierewicza. Dalsze tego konsekwencje wszyscy możemy sobie wyobrazić - dodał Grupiński.
PiS: komisja tak, ale śledcza
Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak komentując inicjatywę PJN poinformował, że Prawo i Sprawiedliwość złożyło wniosek o powołanie komisji śledczej ws. katastrofy.
- Jeżeli już ma powstać komisja, to powinna to być komisja śledcza, dlatego że ma uprawnienia - na przykład do przesłuchiwania świadków. Komisja nadzwyczajna nie ma takich uprawnień - jeżeli już poważnie podchodzimy do sprawy, to zwracamy się do marszałka sejmu i większości parlamentarnej o to, żeby poprzeć projekt uchwały klubu PiS o powołanie komisji śledczej - powiedział Błaszczak.
Błaszczak powiedział, że jego klub będzie cierpliwie czekał na wprowadzenie projektu dotyczącego powołania komisji śledczej do porządku obrad; klub PiS taki projekt złożył w sejmie w ubiegłym tygodniu.
Nawiązując do inicjatywy PJN szef klubu PiS ocenił, że ma ona na celu zakłócenie oraz utrudnienie pracy zespołowi parlamentarnemu, którym kieruje Antoni Macierewicz.
Pomysł PJN skrytykował szef klubu PSL Stanisław Żelichowski. - Najdelikatniej mówiąc, ten pomysł jest bez sensu. Powołanie takiej komisji tylko utrudni życie prokuraturze i opóźni dojście do prawdy. Nie widzę powodu, aby powoływać tę komisję. To jest jakaś rozgrywka w ramach PiS-u, kto szybciej zawładnie tragedią smoleńską. My w to nie będziemy wchodzili - powiedział szef klubu ludowców.
Przeciwny powołaniu komisji nadzwyczajnej jest również szef sejmowej Komisji Obrony Narodowej, Stanisław Wziątek (SLD). - Moim zdaniem nie można poprzeć tego projektu. Polska Jest Najważniejsza próbuje znaleźć dla siebie jakąś niszę, przywiązując się do idei Lecha Kaczyńskiego i próbuje znaleźć tematy, w których będzie istnieć medialnie i politycznie - ocenił.
W jego opinii, w sprawie katastrofy smoleńskiej należy poczekać na oficjalny raport komisji pod przewodnictwem szefa MSWiA Jerzego Millera, która bada jej przyczyny. - Dopiero po zapoznaniu się z tym materiałem można cokolwiek mówić, jakie należy podejmować działania - zaznaczył Wziątek.