Pomyłka załogi przyczyną katastrofy Challengera
Najbardziej prawdopodobną przyczyną
katastrofy odrzutowego samolotu dyspozycyjnego Challenger, który
rozbił się na moskiewskim lotnisku Wnukowo, był błąd
załogi, popełniony w trudnych warunkach pogodowych - podała rosyjska prokuratura.
14.02.2007 | aktual.: 14.02.2007 11:55
Jak zaznaczył w rozmowie z agencją ITAR-TASS nadzorujący z ramienia moskiewskiej prokuratury bezpieczeństwo lotnicze Aleksandr Badienkow, jest to hipoteza wstępna, a dokładne ustalenie przyczyny wypadku będzie możliwe dopiero po przeprowadzeniu ekspertyzy.
Katastrofa samolotu Challenger 850 nastąpiła w czasie startu. Gdy maszyna oderwała się od pasa startowego, zapaliła się, przechyliła na prawe skrzydło i runęła na ziemię. Na pokładzie samolotu, który udawał się na przegląd techniczny do Berlina, było tylko trzech członków załogi - obywatel USA i dwaj obywatele Rosji.
Jak poinformował Badienkow, Amerykanin jest w śpiączce, stan jednego Rosjanina ocenia się jako ciężki, zaś drugiego jako zadowalający.
Według danych rosyjskiego Ministerstwa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych, po zapaleniu się silnika samolot wyjechał poza pas startowy i przewrócił się.